O tym, że budowa amerykańskiej bazy pod Słupskiem przeciąga się mówiono od dawna, ale odległy termin 2020 roku wskazywany był jak do tej pory jedynie w kategoriach prawdopodobieństwa. Na ta możliwość kilka miesięcy temu wskazywał m.in. Minister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz. Po raz pierwszy nowe ramy czasowe dla tej strategicznej inwestycji zostały wyznaczone przez wojskowego tak wysokiego szczebla.
Mowa o admirale Jamesie M. Foggo szefie dowództwa sił połączonych NATO w Neapolu oraz US Navy w Europie i Afryce . W komunikacie zamieszczonym na stronach internetowych neapolitańskiego dowództwa można przeczytać, że admirał spotkał się z marynarzami stacjonującymi w Redzikowie oraz z budowniczymi bazy, którzy poinformowali go o aktualnym statusie budowy i jej najbliższej przyszłości.
- Robimy postępy - podsumował rozmowy adm. James Foggo. - Ostatecznie, do 2020 roku, to miejsce zostanie przekazane US Navy - czytamy.
Pierwotnie baza antyrakietowa w miała zostać przekazana w kwietniu 2018 roku, a gotowość operacyjną uzyskać z końcem grudnia. Pierwsze prace rozpoczęto 13 maja 2016 roku od symbolicznego wbicia łopaty. Pod Słupskiem znajdzie się wyrzutnia pocisków SM-3 i radar w budynku przypominającym nadbudówkę okrętu. Wszystkie te elementy zostaną sprzężone przez cyfrowy system Aegis Ashore, a inne elementy tarczy to analogiczna baza w rumuńskiem Deveselu, dodatkowy radar w Turcji i kilka okrętów na Morzu Śródziemnych. Admirał Foggo gościł już wcześniej w regionie. W 2016 w obserwował destant w Ustce w ramach Baltops.
Amerykańska baza antyrakietowa ma nowego dowódcę