Polak zdobył pierwszą bramkę meczu w 13. minucie, wykorzystując podanie od Russella Canouse, przebiegając kilkadziesiąt metrów i trafiając zza pola karnego. Po golach Federico Bernardeschiego oraz Marka Kaye to ekipa z Toronto prowadziła 2:1, jednak w końcówce bramkarza Seana Johnsona pokonali Christian Benteke i Theodore Ku-DiPietro, zapewniając zwycięstwo DC United 3:2.
- Rozpoczęliśmy sezon trzema punktami zdobytymi w meczu przeciwko dobrej drużynie. Wszyscy jesteśmy zachwyceni - powiedział Rooney cytowany przez oficjalną stronę MLS.
Klich do klubu z Waszyngtonu przeszedł na początku stycznia tego roku. Były piłkarz Leeds United podpisał dwuletni kontrakt, z opcją przedłużenia do 2025 roku.
32-letni zawodnik rozpoczynał karierę w Tarnovii Tarnów. Później był graczem Cracovii, Wolfsburga, PEC Zwolle, Kaiserslautern, Twente Enschede, Utrechtu i Leeds.
W reprezentacji Polski rozegrał 41 meczów i strzelił dwa gole, ale zabrakło go w kadrze na mundial w Katarze. I właśnie powrót do kadry jest jednym z jego celów.
- Nie rezygnuję z walki o miejsce w reprezentacji, nie widzę powodu, dla którego miałbym nie jeździć stąd na mecze kadry. Jeśli będę dobrze grał w DC, to jak najbardziej na to liczę - powiedział Klich, który wierzy, że jego udział w MŚ 2026 w USA wcale nie musi być mrzonką. - Major League Soccer rozrasta się z roku na rok i jest coraz lepszą ligą, zawsze chciałem jej spróbować. Nie wiem, czego oczekiwać po tej lidze, ale jestem jej ciekaw. Mam nadzieję, że moje przyjście pomoże drużynie i będziemy grali co najmniej w play-offach. Wiem, że tu jest długi sezon, gorące lato, dalekie przeloty na mecze i jestem na to wszystko mentalnie przygotowany. A jeśli chodzi o atmosferę i otoczkę, to wiem, że będzie inaczej niż w Anglii, lecz muszę się o tym przekonać na własnej skórze.
Mateusz to pierwszorzędny pomocnik, który wniesie do naszego składu doświadczenie na najwyższym poziomie. Obserwowałem go, odkąd pomógł Leeds w awansie do Premier League, a jego wizja, umiejętność podań i strzelania będą dla nas ogromnym atutem w tym sezonie - przekonuje Rooney.
Decyzja i słowa Anglika mają dla Klicha pierwszorzędne znaczenie. - Traktuję to jako wyróżnienie, bo skoro mnie sprowadził, to znaczy, że podoba mu się mój styl gry. A skoro jemu się podoba, to znaczy, że umiem grać w piłkę, bo on się na tym zna - mówi.
Drugą osobą, która odegrała istotną rolę w procesie przenosin Klicha do Waszyngtonu był Marcin Gortat. Klich przyznał, że dzięki sławnemu koszykarzowi, który przecierał szlaki dla polskich sportowców w stolicy USA, jest mu tu łatwiej. Podkreślił to w rozmowie z Claudią Pagán na stronie klubowej. - W Polsce wiele osób żyje mitem „American Dream” i ja także marzyłem, by się spełnił z moim udziałem. Gdy byłem małym chłopcem, to tak jak wszyscy śledziłem to, co dzieje się w NBA - opowiadał.
Gdy tylko przybył do USA, wybrał się na mecz Washington Wizards z Chicago Bulls, dopingując gospodarzy wraz z Gortatem i jego żoną. Teraz to jego dopingują Polacy w USA. W kolejnym starciu zespół polskiego pomocnika zagra w pierwszy weekend marca na wyjeździe z Columbus Crew.
- Krychowiak z żoną na Wschodzie. Egzotyczne wakacje piłkarza kadry
- Hiszpańska ofensywa w Wiśle! Piłkarze "Białej Gwiazdy" na prywatnych zdjęciach
- Aż pięciu piłkarzy Wisły Kraków w najbardziej wartościowej jedenastce I ligi
- Nowa kadra Wisły Kraków. Piłkarze "Białej Gwiazdy" gotowi do walki o ekstraklasę
- Najbardziej wartościowa "11" Ekstraklasy. Jest warta blisko 30 mln euro
