Jak podkreślił Kierwiński wezwanie podpisane jest jako „szef ABW”. - Mamy więc do czynienia z sytuacją gdy dochodzić swoich dóbr osobistych chce szef ABW wykorzystując do tego służbę państwową. Bardzo wyraźnie w tym zawiadomieniu, wniosku pan Pogonowski zwraca się, że to jego dobra osobista zostały naruszone. Nie przeszkadza mu to jednak używać podległej mu służby -mówił poseł.

Jakub Słomski (Limblach Zaczernie): W prosty sposób tracimy bramki
Dodał, że „kolejny nominat PiS-u traktuje państwo jak swoją własność”. - Uważa że jego dobra osobiste są tożsame z dobrami osobistymi instytucji, którą kieruje. My oczywiście nie zamierzamy w tej sprawie przepraszać nikogo, gdyż nasze pytania dotyczące powiązań ważnych polityków związanych z PiS-em, ze spółką Srebrna, są rzeczą zupełnie naturalną – mówił Kierwiński, dodając, że „ABW próbuje zastraszyć posłów opozycji”.
W ubiegłym tygodniu „Gazeta Wyborcza” ujawniła stenogram nagrania rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera i dwóch innych osób.
Nagrane rozmowy dotyczyły między innymi planów budowy w Warszawie wieżowca przez powiązaną z PiS spółkę Srebrna. Dziennik twierdził, że budowa miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez bank Pekao SA – wynoszącego do 300 mln euro (1,3 mld zł). W budynku miała się mieścić m.in. siedziba fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
POLECAMY: