- Było już późno w nocy, gdy para polskich wspinaczy (w wieku 56-lat mężczyzna i i 30-lat kobieta) skontaktowała się z naszą centralą i poinformowała, że zgubiła się i utknęła w południowo-zachodniej ścianie Kieżmarskiego Szczytu - czytamy na stronie internetowej Horskiej Zachrannej Służby, odpowiednika polskiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Przez telefon ustaliliśmy, że mają sprzęt i ciepłą odzież. Zalecono im więc biwakowanie w górach. Akcja ratunkowa ruszyła, gdy tylko zaświtało.
Tatry. TPN wprowadza ubezpieczenie na polskie i słowackie góry
Śmigłowiec słowackich służb górskich wystartował około godziny 5 nad ranem i zabierając dwóch ratowników udał się w stronę ściany. Akcja nie przebiegała jednak gładko. Z powodu silnego wiatru Polaków nie udało się wciągnąć na linie na pokład śmigłowca. Dlatego pilot helikoptera lądował przy Skalnym Plesie i tam podpiął jednego z ratowników do liny. Następnie taki zestaw poleciał ponownie pod ścianę, gdzie ratownik górski przypiął do siebie jednego z Polaków. Ta dwójka na linie została ponownie przetransportowana do jeziora. Operację powtórzono dwukrotnie. Ostatecznie taternicy zostali przetransportowani do Starego Smokowca. Nie mieli obrażeń. Musieli wypełnić dokumenty potwierdzające, że są ubezpieczeni.
Minionej nocy nie było to jedyne wezwanie o pomoc, jakie Polacy skierowali w stronę HZSu. Około godziny po zgłoszeniu pierwszego zdarzenia do centrali słowackich ratowników zadzwonili koledzy z polskiego Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z TOPR skontaktowała się inna polska para wspinaczy, którzy znajdowali się w skalistym terenie Pośredniego Mięguszowieckiego Szczytu. Gdy zapadł zmrok nie potrafili znaleźć bezpiecznej drogi w dół. HZS został poproszony o nawigację ich w kierunku schroniska w Morskim Oku. Ostatecznie pomimo problemów z łącznością, udało się tego dokonać.
Tatry. Piękne dziewczyny nad Morskim Okiem! [ZDJĘCIA]
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
