Novak Djoković rozgoryczony brakiem statuetki dla swojego trenera
Organizacja ATP przyznała nagrody dla bohaterów minionego sezonu. Jedną z największych niespodzianek było nieprzyznanie statuetki Chorwatowi Goranowi Ivanisevicovi w kategorii "Trener Roku''. Od 2019 roku były mistrz Wimbledonu jest związany z 24-krotnym mistrzem Wielkiego Szlema Novakiem Djokovicem. Przez cztery lata współpracy chorwacko-serski duet wywalczył dziewięć tytułów wielkoszlemowych.
W 2023 roku 35-letni Serb przeszedł do historii dyscypliny bijąc liczbę wielkoszlemowych tytułów wywalczonych przez Hiszpana Rafaela Nadala (22 mistrzostwa wielkoszlemowe). W tegorocznym sezonie wygrał Australian Open, French Open oraz US Open. W wielkoszlemowym Wimbledonie musiał uznać wyższość Carlosa Alcaraza, który pokonał go w decydującym pojedynku.
Poza tym Djoković sięgnął po czterdzieste trofeum w turnieju Masters 1000. Najlepszy okazał się w Cincinnati oraz Paryżu, gdzie sięgnął po swój siódmy tytuł. Na zakończenie roku wygrał Nitto ATP Finals w Turynie, stając się pierwszym tenisistą odnoszącym siódmy triumf w turnieju rozgrywanym na zakończenie sezonu.
Serb nie omieszkał skomentować decyzji organizatorów.
– Goran, myślę, że musimy wygrać 4/4 Szlemy, abyś mógł (tylko mógł) zostać uznany za trenera roku. Bycie na zakończenie numerem jeden światowego rankingu ATP i zwycięstwo w WTF (Finały ATP) i tworzenie historii tego sportu to za mało, mój drogi trenerze
– wyznał lider światowego rankingu.
Były wicelider rankingu śladem trenera Igi Świątek?
Pomimo wielkich sukcesów podopiecznych Chorwata to trenerzy Jannika Sinnera Australijczyk Darren Cahill i Włoch Simone Vagnozzi, otrzymali nagrodę za pomoc Włochowi w osiągnięciu jego najlepszego sezonu w historii. Sklasyfikowany na czwartym miejscu w rankingu zanotował bardzo udany sezon, w którym zdobył cztery trofea: w Montpellier, Toronto (ATP 1000), Pekinie ATP 1000) i Wiedniu. Natomiast na Wimbledonie zanotował najlepszy wielkoszlemowy występ w karierze. Na kortach trawiastych odpadł dopiero w półfinale... z Djokovicem.
– Naprawdę miło jest go trenować, ponieważ jest naprawdę zabawnym facetem. Ma naprawdę dobry charakter. Łatwo jest trenować Jannika również dlatego, że bardzo chce się poprawić i zawsze wychodzi na kort z uśmiechem i wszystkim, więc dla trenera jest to naprawdę dobre
– powiedział Vagnozzi, który zna 22-latka od ośmiu lat.
Australijczyk Cahill odpowiedzialny jest bardziej za sferę mentalną finalisty ATP Fianals.
W tym roku do nagrody nominowani byli: trener Huberta Hurkacza, Craig Boynton, zwycięzcą z 2022 roku Juan Carlos Ferrero współpracujący z mistrzem Wimbledonu Alcarazem, Bryan Shelton prowadzący półfinalistę US Open Bena Sheltona i Ivanisević.
Chorwacki trener drugi raz z rzędu nie zdobył statuetki.
Nie tak dawno z triumfu cieszył się Tomasz Wiktorowski, który według WTA był najlepszym trenerem w tym roku. W poprzednim sezonie również był w gronie nominowanych, jednak faworyzowany Polak musiał uznać wyższość trenera Amerykanki Peguli.
