Bilans z korzyścią dla Huberta Hurkacza
Dziś rywalem Huberta Hurkacza był Holender Tallon Griekspoor, który sensacyjnie wyeliminował rozstawionego z numerem piątym Alexa De Minaura. Polak w drodze do ćwierćfinału pokonał Serba Dusana Lajovicia i Niemca Jana-Lennarda Struffa.
Jak do tej pory Biało-Czerwony dwukrotnie mierzył się z tenisistą zajmującym dwudzieste piąte miejsce w rankingu ATP. W obu przypadkach wychodził zwycięsko.
Co ciekawe, oba spotkania odbyły się w tym roku i zakończyły się w trzech partiach. W Halle (nawierzchnia trawiasta) spotkanie skończyło się 3:6, 6:1, 7:6 (10-8). Polak pomimo porażki w pierwszym secie, potrafił odwrócić losy meczu. We French Open również miał miejsce tie-break i to nie jeden. Raz decydującego gema w secie wygrał Holender, a raz Polak. Ponownie w roli goniącego wystąpił wrocławianin. Od stanu 1:2 dla Griekspoora, przechylił szalę na swoją stronę i zwyciężył 6:3, 5:7, 6:7 (13-15), 7:6 (7-5), 6:4. Stoicki spokój poskutkował trzecią rundą Wielkiego Szlema.
Cztery piłki setowe nie wystarczyły na Holendra
Przez dwanaście gemów Hurkacz i Griekspoor nie potrafili wygrać gema przy serwisie rywala. Najbliżej tego był wrocławian. W dziesiątym gemie nie wykorzystał szansy na przełamanie, która zamknęłaby pierwsza partię. Jak się okazało ta akcja kosztowała Polaka bardzo wiele.
Na początku tie-breaka lepsze wrażenie sprawiał Hurkacz, który najpierw prowadził 4:2, a potem 6:3. Niestety nie wykorzystał ,,setbola'' przy własnym serwisie. Bardziej precyzyjny okazał się Griekspoor, którego ofensywna gra przyniosła oczekiwane efekty. Holender wykorzystał pierwszą piłkę setową.
Odwrócenie losów ćwierćfinału
Przełamanie w trzecim gemie ze strony Hurkacza okazało się kluczowe dla losów drugiego seta. Polak wyrównał stan rywalizacji przy własnym podaniu. Partia mogła się skończyć przy serwisie rywala, jednak Holender znakomicie się wybronił.
Polak kontynuował pewną grę w trzecim secie. Cierpliwość przyniosła rezultaty w siódmym gemie. Rywal nie był w stanie wygrać podania, po tym jak sam miał trzy break pointy.
Ostatecznie Polak po dwóch i godzinach i dwudziestu dwóch minutach pokonał 27-letniego Holendra.
Wygrana przybliża Huberta Hurkacz do ATP Finals w Turynie, tym bardziej, że przedwcześnie z turnieju odpadli Norweg Casper Ruud (11. ATP) i Amerykanin Taylor Fritz (9. ATP).
Po Bazylei Polak wystąpi w Paryżu.
Najwięcej triumfów w Swiss Indoors Basel ma Szwajcar Roger Federer - 10.
