Nieudany start w deblu, sukces w mikście
Jan Zieliński i Su-wei Hsieh po raz kolejny udowodnili, że są mistrzami adaptacji i ciężkiej pracy. Ich drugi wspólny start w turnieju wielkoszlemowym w grze mieszanej, po udanym debiucie w Australii, gdzie zdobyli tytuł, znów przynosi efekty. Tym razem na kortach Rolanda Garrosa szybko przebrnęli przez pierwsze mecze, docierając do ćwierćfinału.
Początek turnieju nie był jednak łatwy dla obu tenisistów, którzy nie mogli powtórzyć sukcesu w grze deblowej. Zieliński, grając w parze z Hugo Nysem, odpadł już w trzeciej rundzie, natomiast Hsieh wraz z Elise Martens zakończyła udział w turnieju w drugiej rundzie. Te porażki, choć bolesne, nie zatrzymały ich marszu w grze mieszanej.
Wygrana z "jedynką" turnieju
Spotkanie ćwierćfinałowe z australijskim duetem Ellen Perez i Matthew Ebden było testem nerwów i umiejętności. Pierwsze gemy pokazały, że obie pary czują presję. Zieliński i Hsieh, chociaż początkowo stracili serwis, szybko odrobili straty i przejęli inicjatywę. Ich zdolność do odwracania losów meczu i skuteczna gra returnowa pozwoliły im zdominować rywali.
Ta skuteczność w przełamywaniu serwisu rywali była kluczowa dla ostatecznego sukcesu. Mimo momentów niepewności, to właśnie polsko-tajwańska para pokazała większą konsekwencję i umiejętność wykorzystywania kluczowych momentów meczu.
Półfinał z zapowiedzią emocji
Zwycięstwo nad Australijczykami nie tylko zapewniło Zielińskiemu i Hsieh miejsce w półfinale, ale także ustawia ich na starcie z kolejnymi wybitnymi przeciwnikami - Desirae Krawczyk i Neal Skupski. Ten mecz będzie nie tylko powtórką finału Australian Open, ale także okazją do rewanżu i potwierdzenia swoich umiejętności na najwyższym poziomie turniejowym.
Mecz ten zapowiada się jako jeden z najbardziej emocjonujących momentów tegorocznego French Open w grze mieszanej.
Zieliński i Hsieh, mistrzowie Australian Open, mają szansę na kolejny wielkoszlemowy tytuł w mikście. Ich droga przez turniej pokazuje, że są w znakomitej formie i gotowi na największe wyzwania. Czy uda im się przejść do historii, pokonując kolejnych silnych przeciwników? Odpowiedź poznamy już wkrótce.
