W hali "Wiener Stadthalle", Hubert Hurkacz zmierzył się z Borna Coriciem po raz trzeci w karierze. W dwóch wcześniejszych spotkaniach każdy z nich wygrał po jednym spotkaniu. Tym razem, górą w stolicy Austrii ponownie był chorwacki tenisista, starszy od Polaka o zaledwie trzy miesiące.
Osiem asów nie starczyło do wygrania seta
Spotkanie rozpoczęło się dla Hurkacza nie najlepiej. Już w trzecim gemie Chorwat przełamał naszego reprezentanta, wychodząc na prowadzenie 2:1. Od tego momentu pierwszy set miał bardzo wyrównany przebieg, w każdym kolejnym gemie zawodnicy utrzymywali swoje podanie. Hurkacz poprawił grę przy własnym serwisie, próbował odrobić stratę jednego przełamania, ale nie potrafił znaleźć sposobu na dogonienie przeciwnika. Mimo aż ośmiu asów serwisowych, przy zaledwie jednym rywala przegrał tę partię 4:6.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia Polaka 1:0. Corić w dalszym ciągu świetnie jednak serwował szybko doprowadzając do wyrównania. Klasyfikowany na 27. miejscu w rankingu ATP tenisista z Chorwacji wciąż nie pozwalał Hurkaczowi nawet na jedno przełamanie. W dziewiątym gemie, przy remisie 4:4, Polak przegrywał już 0-30, posłał jednak kolejne cztery asy obejmując prowadzenie 5:4. Do rozstrzygnięcia drugiej partii potrzebny był tie-break. Lepiej rozpoczął go Corić prowadząc już 2:0, ale siedem kolejnych punktów padło łupem Hurkacza, dzięki czemu wygrał całego seta 7:6 i doprowadził do wyrównania 1:1.
O wyniku rozstrzygnał tie-break
Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Coricia. Hurkacz miał dwa break-pointy w najdłuższym gemie tego meczu, ale nie wykorzystał swoich okazji. Polak szybko doprowadził jednak do remisu. Przy stanie 2:1 dla Chorwata, Corić poprosił o przerwę medyczną z powodu bólu w barku. Potem znów trwała walka cios za cios, żaden z tenisistów nie oddał swojego podania i po raz kolejny potrzebny był tie-break. W nim, więcej zimnej krwi zachował Corić, wygrywając 7:5, a całe spotkanie 2:1.
Mimo porażki, Polak wciąż pozostaje w grze o awans do ATP Finals w Turynie, turnieju z udziałem ośmiu najlepszych zawodników tego roku. W „Race to Turin” wrocławianin zajmuje aktualnie miejsce. Aby 25-letni wrocławianin drugi rok z rzędu mógł zagrać w "Alpitour Arena", musi uplasować się co najmniej na siódmej pozycji tego zestawienia lub być w "ósemce", o ile wyżej sklasyfikowany zostanie Novak Djoković.
Serb w „Race to Turin” zajmuje obecnie dziesiąte miejsce, ale ma już zapewniony awans do turnieju mistrzów z uwagi na spełnienie w tym sezonie dwóch wymaganych warunków. Djoković wygrał wielkoszlemowy turniej Wimbledonu, zgromadził też liczbę punktów, która gwarantuje mu miejsce w czołowej "dwudziestce" rankingu The Race.
Aktualna sytuacja w rankingu ATP „Race to Turin”
7. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 3315
8. Taylor Fritz (USA) 2910
9. Hubert Hurkacz (Pol) 2860
W przyszłym tygodniu rozpoczyna się w Paryżu ATP Masters 1000, ostatni przystanek przed ATP Finals. W stolicy Francji zagra także Hubert Hurkacz. W 1. rundzie zmierzy się z reprezentantem gospodarzy, Adrianem Mannarino.
