Kontuzja wyklucza start
Elaine Thompson-Herah, zawodniczka znana ze swoich osiągnięć na arenie międzynarodowej, w tym roku nie będzie miała szansy na zdobycie kolejnego złotego medalu na igrzyskach olimpijskich. Kontuzja ścięgna Achillesa, której doznała jeszcze przed jamajskimi kwalifikacjami olimpijskimi, zmusiła ją do rezygnacji z udziału w zawodach. Ta nieoczekiwana przeszkoda stanowi duży cios dla sprinterki, która miała nadzieję na kolejne triumfy na międzynarodowej arenie.
Thompson-Herah, będąca pierwszą kobietą w historii, która wygrała sprinty na 100 i 200 metrów podczas dwóch kolejnych igrzysk, początkowo zrezygnowała z obrony tytułu na dystansie 200 metrów. Niestety, późniejsza kontuzja podczas zawodów Grand Prix w Nowym Jorku uniemożliwiła jej start również na krótszym dystansie.
"Nigdy nie jest miło dzielić się takimi wiadomościami, ale podczas zawodów Grand Prix w Nowym Jorku poczułam coś podczas biegu. Kilka kroków przed metą zdałam sobie sprawę, że to coś poważnego. Usiadłam na ziemi, bo nie mogłam opierać się na tej nodze, i zostałam zniesiona z bieżni. Badania wykazały, że mam małe naderwanie ścięgna Achillesa. Do domu wróciłam z silnym postanowieniem, że przygotuję się do krajowych kwalifikacji... ale noga mi na to nie pozwoliła" - napisała na Instagramie lekkoatletka.
Niezłomny duch mistrzyni
Mimo rozczarowania i bólu, Thompson-Herah nie traci ducha. W swojej karierze zdobyła już pięć złotych medali olimpijskich, w tym za sztafetę 4x100 metrów w Tokio oraz srebrny medal w tej samej konkurencji w Rio de Janeiro. Jej determinacja i pozytywne nastawienie do przyszłości mogą stanowić inspirację dla wielu.
"Przede mną długa droga, ale chcę zacząć od nowa i pracować dalej, żeby wrócić do pełni sprawności i wznowić karierę. Jestem zraniona i zrozpaczona, że nie będzie mnie na tegorocznych igrzyskach, ale koniec końców moje zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Powrócę" - zapowiedziała.
Legenda wciąż żywa
Elaine Thompson-Herah nie tylko jest jedną z najwybitniejszych sprinterek naszych czasów, ale także posiadaczką drugiego w historii wyniku na 100 metrów. Jej rekord życiowy, 10,54 sekundy, osiągnięty podczas mityngu Diamentowej Ligi w Eugene w 2021 roku, jest tylko o 0,05 sekundy gorszy od rekordu świata, który od 1988 roku należy do nieżyjącej już Amerykanki Florence Griffith-Joyner.
Kontuzja, która wykluczyła Thompson-Herah z tegorocznych igrzysk, jest niewątpliwie dużym rozczarowaniem dla fanów lekkoatletyki na całym świecie. Jednak jej determinacja, by wrócić do pełni sił i ponownie rywalizować na najwyższym poziomie, pokazuje, że prawdziwego ducha mistrza nie da się łatwo złamać.
(PAP)
