To była jedna z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Jest apelacja w procesie "Skóry"

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Robert J. pracował w instytucie zoologii i w prosektorium. Według śledczych to on miał torturować, zabić, a następnie zdjąć skórę ze studentki UJ.
Robert J. pracował w instytucie zoologii i w prosektorium. Według śledczych to on miał torturować, zabić, a następnie zdjąć skórę ze studentki UJ. fot. Artur Drożdżak / Gazeta Krakowska / Polska Press
Prokuratura wniosła apelację od wyroku sądu dotyczącego Roberta J. Zarzuciła w niej naruszenie prawa procesowego oraz błąd ustaleń faktycznych - poinformowała portal i.pl Prokuratura Krajowa. Chodzi o wyrok w tzw. sprawie "Skóry".

- Prokurator Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie 12 października 2023 r. wniósł apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie przeciwko Robertowi J. zarzucając obrazę przepisów prawa materialnego poprzez pominięcie w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu art. 189 § 1 kk, art. 262 § 2 kk oraz art. 12 kk. - poinformował w rozmowie z i.pl Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej.

Ponadto prokurator zarzucił wyrokowi "naruszenie prawa procesowego mającego wpływ na treść orzeczenia oraz błąd ustaleń faktycznych w zakresie dotyczącym zwolnienia oskarżonego z kosztów postępowania w całości podczas, gdy oskarżony Robert J. winien zostać obciążony kosztami, opłatami i wydatkami".

Proces "Skóry" - jedna z największych zagadek śledczych

Tzw. sprawa "Skóry" została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Proces domniemanego sprawcy zbrodni, który podczas pierwszej sądowej rozprawy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, rozpoczął się początkiem 2020 r.

Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo młodej kobiety, której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu ub.r. sąd uznał, że J. brutalne zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Mężczyzna został skazany na dożywocie. Jak poinformował PAP Sąd Okręgowy w Krakowie, apelację w tej sprawie złożył też obrońca.

Adwokat Łukasz Chojniak zapowiedział, że będzie domagał się uniewinnienia swojego klienta. Obrońca wskazuje na brak przekonujących dowodów na winę Roberta J. Jego zdaniem uzasadnienie wyroku nie zawiera "żadnego bezpośredniego dowodu".

"Apelacja jest złożona dlatego, że sąd nie był w stanie wskazać żadnego racjonalnego dowodu, który sprowadził go do wniosku, że mój klient jest sprawcą przypisanego mu czynu" – powiedział PAP adw. Łukasz Chojniak.

Źródło: i.pl, PAP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
szarak
Jeśliby spojrzeć oczami urojeniowca...popuśćmy wodze fantazji...to powinni być oboje: ofiara i mor.derca równi wzrostem, zbliżeni tuszą i wyglądem twarzy....nie stać go było na operację plastyczną, zresztą wstyd przed rodziną....więc chciał sobie taką operację zrobić sam...znalazł idealnie pasującą kobietę....poprzymierzał....później na grobie trochę jej pożałował...ale przecież wszyscy kiedyś umrzemy
s
szarak
Jeśliby spojrzeć oczami urojeniowca...popuśćmy wodze fantazji...to powinni być oboje: ofiara i [wulgaryzm]rca równi wzrostem, zbliżeni tuszą i wyglądem twarzy....nie stać go było na operację plastyczną, zresztą wstyd przed rodziną....więc chciał sobie taką operację zrobić sam...znalazł idealnie pasującą kobietę....poprzymierzał....później na grobie trochę jej pożałował...ale przecież wszyscy kiedyś umrzemy
s
szarak
poza tym on ma ginekomastię...co może świadczyć lecz nie musi...o nienawiści wobec kobiet lub chęć stania się jedną z nich przywlekając jej skórę...mógł też oszaleć z ukrytego homoseksualizmu i niewyżycia seksualnego....czy był badany psychiatrycznie i urojeniowo?
s
szarak
mam osobiste wrażenie, że on to zrobił...jego portret odpowiada portretowi ofiary...dolna szczęka węższa...to mogła być nieszczęśliwa miłość...poza tym on ma tężyznę fizyczną, dzięki której mógł nieść zwłoki i oprawiać
s
szarak
A czy jego maile i telefon zostały sprawdzone?
Wróć na i.pl Portal i.pl