Reprezentacja Polski ma nowego selekcjonera. Cezary Kulesza pokazał zdjęcie
Skończył się trwający od 1 stycznia wakat na stanowisku trenera reprezentacji Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza opublikował zdjęcie z Fernando Santosem i przy okazji zaprosił na konferencję prasową. Oficjalne przedstawienie następcy Czesława Michniewicza zaplanowano na godzinę 13 na PGE Narodowym w Warszawie.
Fernando Santos selekcjonerem jest nieprzerwanie od 2010 roku. Na Euro w Polsce w 2012 miał okazję poprowadzić Grecję przeciw Biało-Czerwonym (1:1). Jego drużyna w ćwierćfinale uległa w Gdańsku Niemcom, przegrywając 2:4.
Od 2014 roku aż do końca Mundialu w Katarze Santos prowadził Portugalię. Największy sukces osiągnął z nią na Euro we Francji. To wtedy w 2016 roku ograł w ćwierćfinale Polskę, by potem po wielkim finale z gospodarzem turnieju cieszyć się z mistrzostwa Europy.
Drugi Portugalczyk na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski
Santos to drugi portugalski selekcjoner reprezentacji Polski od stycznia 2021 roku. Ówczesny prezes PZPN Zbigniew Boniek postawił wtedy na Paulo Sousę. Portugalczyk prowadził Biało-Czerwonych bez powodzenia w mistrzostwach Europy. W grupie eliminacji MŚ 2022 zajął natomiast drugie miejsce, wyprzedzając m.in. Węgry i Albanię.
Pod koniec grudnia 2021 roku, trzy miesiące przed barażami o mundial, Sousa niespodziewanie poprosił PZPN o rozwiązanie umowy i przeniósł się - na dość krótko, jak się później okazało - do Flamengo Rio de Janeiro. W Polsce zebrał mnóstwo krytyki za taki styl rozstania z kadrą, choć na korytarzach PZPN nie brakuje do dzisiaj opinii, że jego umiejętności trenerskie były naprawdę duże i nie zmarnował czasu z kadrą.
Fernando Santosa - oprócz wieku - różni od 52-letniego Sousy fakt, że przed objęciem reprezentacji Polski ma już ogromne doświadczenie w pracy z kadrą narodową.
68-letni Portugalczyk w roli selekcjonera polskiej drużyny zadebiutuje 24 marca w meczu eliminacji Euro 2024. Reprezentacja Polski rozpocznie od wyjazdowej konfrontacji z teoretycznie najmocniejszym rywalem - Czechami. Trzy dni później zagra u siebie z Albanią. (PAP)
REPREZENTACJA w GOL24
Najdroższe transfery Polaków. Jakub Kiwior wskoczy na piąte ...
