W niedzielę odbyły się dwa spotkania marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego z mieszkańcami powiatu polickiego – w Pilchowie w gminie Police oraz w Siadle Dolnym w gminie Kołbaskowo. To właśnie tam padły zaskakujące słowa, które przytacza dziennikpolicki.pl. Grodzki zaproponował Romana Giertycha na stanowisko Prokuratora Generalnego.
– Priorytetem nie jest odsunięcie PiS od władzy. Priorytetem jest odbudowa Polski poprzez odsunięcie PiS od władzy – powiedział marszałek Senatu.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Krzysztof Paszyk, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, pytany przez polskatimes.pl o to, czy PSL zgodzi się, aby prokuratorem generalnym został Roman Giertych, jeśli po wyborach będzie współtworzyć rząd z PO, powiedział: „jest takie porzekadło: kogut myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli”. – Myślę, że najpierw jeszcze wiele pracy przed nami, żeby ten fakt, jakim jest zmiana układu rządowego, zaistniał. Musimy po pierwsze zbudować ciekawą ofertę, także w wymiarze dotyczącym wymiaru sprawiedliwości. Polakom trzeba zaproponować model prokuratury, który będzie przywracał zaufanie do tego urzędu, bo dzisiaj to jest folwark polityczny, który każdy omija z daleka, nawet na poziomie prokuratury rejonowej. Dopiero potem przyjdzie kwestia decyzji co do personaliów – powiedział.
Zdaniem posła PSL rozmawianie dzisiaj o obsadzie stanowiska prokuratora generalnego jest przedwczesne. – Uważam, że gdyby taką wodzę fantazji dzisiaj puścić, to z pewnością mielibyśmy też pewnie kilku swoich kandydatów, którzy by się w tej roli dobrze spełnili. Nie mieliby takiego jasnego związku z polityką. Jeśli po obecnym prokuratorze generalnym, który jest politykiem, przyjdzie kolejny polityk z innego środowiska politycznego, to czy cel, jakim jest przywrócenie zaufania i skuteczności działania, jeśli chodzi o prokuraturę na wszystkich jej szczeblach, przewrócimy, czy dalej będziemy mieli kłopot z zarzutami, że się niewiele zmieniło? Mówię tu o zarzutach nie polityków, tylko społecznego odbioru – wyjaśnił.
Dopytany o to, czy gdyby to on miał decydować, Roman Giertych zostałby prokuratorem generalnym, Krzysztof Paszyk odpowiedział, że bardzo poważnie by się zastanowił. – Nie dlatego, że mam jakieś uwagi do Romana Giertycha, bo go szanuję, zwłaszcza za jego pracę jako profesjonalnego prawnika, tylko dlatego, że dzisiaj – po PiS – trzeba nowej jakości. Ta nowa jakość wymaga nowego spojrzenia. Trzeba prokuraturę wyrwać z wpływów politycznych, zrobić jak najdalej usytuowaną od polityki po to, żeby wszystkim równo – także politykom różnych opcji – prokuratorzy patrzyli na ręce. To wymaga większej refleksji, jeśli chodzi o stronę personalną – powiedział.
