W ten weekend miała wznowić rozgrywki ukraińska Premier League, w której klub Tomasza Kędziory po 18 meczach ma 45 punktów na koncie. Jest wiceliderem tabeli i traci dwa punkty do lidera - Szachtara Donieck (zespół ten od 2014 roku z powodu agresji rosyjskiej rozgrywa domowe mecze poza Donieckiem). Obecnie ukraińska liga odwołała trzy pierwsze kolejki nowego sezonu.
Napisaliśmy wiadomość do Tomasza Kędziory, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Rozmawiał z nim za to uznany twitterowicz w temacie ukraińskiego futbolu - BuckarooBanzai. Według jego informacji piłkarze ukraińskich klubów "nie mają wielkiej pomocy od swoich klubów. Obcokrajowcy zostają, niektórzy na własną rękę próbują się ewakuować, albo kryją się w grupach lub z rodzinami".
Ten sam użytkownik dodaje, że rano, ok. 6 skontaktował się z Tomaszem Kędziorą, który napisał, że czeka na rozwój sytuacji w domu w Kijowie. Obecnie ciężko opuścić Ukrainę i wrócić do Polski, ponieważ na wszystkich możliwych wjazdach do Polski są ogromne korki.
W tej sytuacji jest duża szansa, że Kędziora będzie mógł rozwiązać kontrakt z winy klubu, ale dokładnych informacji na ten temat jeszcze nie ma.
