Tori Bowie nie żyje
Nie żyje Tori Bowie. Znana lekkoatletka zmarła w wieku 32 lat. Informację o śmierci przekazała agentka sportsmenki oraz firma ją reprezentująca.
"Jesteśmy zdruzgotani, że musimy podzielić się bardzo smutną wiadomością o śmierci Tori Bowie. Straciliśmy klientkę, serdeczną przyjaciółkę, córkę i siostrę. Tori była mistrzynią… latarnią światła, która świeciła tak jasno! Jesteśmy naprawdę załamani, a nasze modlitwy są z rodziną, przyjaciółmi i wszystkimi, którzy ją kochali" - napisała na Instagramie agencja Icon Management Inc..
"Ponieważ historia nadal się rozwija, prosimy o uszanowanie naszej prywatności" - dodano w poście.
Informację w telewizji CNN potwierdziła Kimberly Holland, agentka Bowie, która przekazała, że ciało sportsmenki zostało znalezione w domu na Florydzie i, jak na razie, nie jest znana przyczyna jej śmierci.
Multimedalistka igrzysk i mistrzostw świata
Frentorish "Tori" Bowie urodziła się 27 sierpnia 1990 roku w Sand Hill w Mississippi. Już w czasach szkoły średniej zaczęła startować w zawodach lekkoatletycznych, reprezentując swoją szkołe Pisgah High School.
Jej kariera się rozwijała. Tori startowała głównie w trzech konkurencjach: skoku w dal, biegu na 100 metrów oraz biegu na 200 metrów.
Dzięki swojemu talentowi zdobyła łącznie trzy medale Igrzysk Olimpijskich oraz trzy medale Mistrzostw Świata.
Wszystkie trzy medale za Igrzyska Olimpijskie zdobyła podczas imprezy z 2016 roku, która odbyła się w brazylijskim Rio de Janeiro. Wówczas zdobyła:
- złoty medal w sztafecie 4 x 100 metrów,
- srebrny medal na 100 metrów,
- brązowy medal na 200 metrów.
Medale Mistrzostw Świata zebrała natomiast na dwóch imprezach. Najpierw, w 2015 roku w Pekinie, zdobyła brązowy medal w biegu na 100 metrów, a dwa lata później w Londynie zdobyła dwa złote medale: w biegu na 100 metrów i w sztafecie 4 razy 100 metrów.
Podano przyczynę śmierci Tori Bowie
13 czerwca 2023 podano, że przyczyną śmierci Tori Bowie były komplikacje przy porodzie.
Według raportu z autopsji wykonanej przez lekarza sądowego hrabstwa Orange na Florydzie, lekkoatletka była w ósmym miesiącu ciąży, a zmarła w trakcie porodu, w czasie którego doszło do powikłań, m.in. niewydolności oddechowej i rzucawki, czyli rzadkiego stan, który może wywoływać drgawki. Lekarz sądowy orzekł, że lekkoatletka zmarła z przyczyn naturalnych.
Agentka 32-letniej sprinterki Kimberly Holland w rozmowie z telewizją CBS News powiedziała, że sekcja zwłok pozwala zakończyć dywagacje na temat przyczyny śmierci jej klientki.
"Niestety wiele osób, w tym media, spekulują, że Tori popełniła samobójstwo, co jest bolesne. Mam nadzieję, że teraz, gdy prawda wyszła na jaw, pojawi się wiele przeprosin" - podkreśliła Holland.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: PAP, CBS News
rs
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
