Zobacz wideo: Kleszcze wciąż aktywne. Jak się przed nimi chronić?

O winie trzech oskarżonych młodych torunian rozstrzygać będzie sędzia Bartosz Sitkiewicz i dwóch ławników. Za zarzucane tym bardzo młodym mężczyznom przestępstwa seksualne, których ofiarami mają być nastoletnie dziewczęta, grożą surowe kary więzienia. Losy oskarżonych wciąż jeszcze się ważą. A sam proces, jak nieoficjalnie się dowiadujemy, jest trudny, momentami bolesny i emocjonalnie trudny dla jego uczestników. Były już w nim m.in. wielogodzinne przesłuchania świadków.
Proces Damiana W., Jakuba Z. i Filipa M. (mają 19-22 lata) rozpoczął się w listopadzie ub.r. - Do tej pory odbyło się 12 rozpraw. Najbliższy termin to 23 sierpnia, a kolejne wyznaczono już na 5 września i 6 października. Proces toczy się z wyłączoną jawnością - przekazuje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Co wiadomo o imprezie przy ul. Szewskiej w Toruniu, na której miało dojść do gwałtu i seksualnego wykorzystania nastolatek? Oto szczegóły, które możemy podać - z etapu śledztwa.
Polecamy
- Wybuch gazu w Chełmży. Dwie osoby trafiły do szpitala. Ich stan jest ciężki
- Wizyta Ambasadora USA w Toruniu. Spotkanie z torunianami pod Kopernikiem
- Toruń. Tak wyglądają kulisy renowacji słynnego panneau Stefana Knappa z Auli UMK
- Walka na benefity. Sklepy szukają pracowników i kuszą bonusami. Godne uwagi?
Huczna impreza w mieszkaniu "na doby" przy ul. Szewskiej w Toruniu - młodzi ludzie, używki i...
Impreza miała miejsce w nocy, z 19 na 20 lutego 2021 roku. Młodzież bawiła się w mieszkaniu wynajmowanym na doby przy ul. Szewskiej, na toruńskiej starówce. Oskarżeni o seksualne wykorzystanie dziewcząt są: Damian W., zdeklarowany kibic Elany, Jakub Z. i Filip M. Dziś mają 19-22 lata, wówczas byli o półtora roku młodsi. Na etapie śledztwa nie przyznawali się do winy.
Pokrzywdzonymi w tej sprawie są cztery nastolatki. Jedna miała w krytycznym czasie 15 lat, dwie były młodsze, a czwarta starsza. Według ustaleń "Nowości" alkohol pili nie tylko mężczyźni, ale też niektóre dziewczęta. Zabawę zorganizowało towarzystwo ze strony pokrzywdzonych nastolatek. Miało to być świętowanie urodzin jednej z nich. Była nie tylko muzyka, ale i używki. W pewnym momencie zabawa zamieniła się w imprezę otwartą.
- Przewinęło się przez nią naprawdę mnóstwo ludzi. Niektórzy się nie znali. Nieznajomy z miasta też w pewnym momencie mógł tam wejść. No i tak tam właśnie "wbili" chłopacy. Nie znali wcześniej tych dziewczyn - opowiadały nam od osoby pamiętających te wydarzenia.
Zabawa była naprawdę huczna. Jej uczestnicy nie tylko hałasowali, ale i mieli poniszczyć sprzęty we wspomnianym lokalu, między innymi meble i telewizor. Interweniowała policja.
Polecamy
Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód nie to było jednak najgorsze. Krytycznej nocy cztery dziewczęta miały zostać wykorzystane: jedna zgwałcona, trzy miały być molestowane. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do sądu.
Oskarżeni: Damian, Jakub i Filip. pierwszy z nich miał odurzyć nastolatkę, a potem ja zgwałcić
Damian W. mający dziś 19 lat oskarżony jest o najpoważniejsze przestępstwo. Według prokuratury najpierw odurzył 15-letnią dziewczynę, podając jej w napoju substancję psychotropową. Potem "doprowadził ją do stanu bezbronności, a następnie przytrzymując za nadgarstki i głowę oraz nie reagując na artykułowany brak zgody na czynności seksualne, doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego" - głosi akt oskarżenia. To przestępstwo zgwałcenia, za które grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.
Jakub Z., obecnie 20-letni, oskarżony jest o skrzywdzenie dwóch nastolatek. Pierwsza miała mniej niż 15 lat, druga powyżej. Obie miał doprowadzić do tak zwanych innych czynności seksualnych. Przynajmniej druga z tych dziewcząt jasno miała artykułować sprzeciw.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
22-letni dziś Filip M. natomiast jest oskarżony o to, że krytycznej nocy "dopuścił się wobec małoletniej poniżej 15 lat innej czynności seksualnej, polegającej na dotykaniu małoletniej po wewnętrznej, górnej części ud".
Oskarżeni nie przyznali się do winy. "Nie było przymusu"
Żaden z oskarżonych młodych mężczyzn na etapie śledztwa nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Damiana W. broni adwokat Weronika Król-Dybowska. Podkreśla, że jej klient nigdy dotąd nie był karany, pracuje, prowadzi normalny tryb życia. Jego rodzina jest zszokowana całą sytuacją. Rodzice wierzą w niewinność syna i to, że uda się tego dowieść przed sądem.
- Mój klient zdecydowanie nie przyznaje się do czynów, które zarzuca mu prokuratura. Nie było z jego strony rzadko odurzania nastolatki. Nie było stosowania przymusu. Zarzucane Damianowi W. czyny nie znajdują odzwierciedlenia w materiale dowodowym zebranym przez prokuraturę -mówiła nam adwokat tuż przed startem procesu.
Winnym nie czuje się też Jakub Z. -Mój klient będzie walczył przed sądem o swoje dobre imię. W mojej ocenie natomiast jako obrońcy, zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy budzi duże zastrzeżenia - mówił nam adwokat Mateusz Kondracki, obrońca. Zaznaczając, że ten dwudziestolatek dotąd nigdy nie był karany, nie wchodził w konflikty z prawem. -Dla jego rodziny to oskarżenie również jest totalnym szokiem - podkreślał prawnik.
Filipa M. broni natomiast adwokat Daniel Kieliszek.
WAŻNE. Wszyscy oskarżeni są na wolności. Aresztowany był tylko - przez miesiąc - Damian W.
- Wszyscy oskarżeni odpowiadają przed sądem z wolnej stopy. Tymczasowo aresztowany w związku z tą sprawą był tylko jeden z nich. Damian W. spędziła za kratami miesiąc - prokurator sam uchylił mu areszt w marcu 2021 roku. Zamienił izolację na dozór policji, zakaz zbliżania się i kontaktu z pokrzywdzoną nastolatką oraz zakaz opuszczania kraju.
- Jak podkreślała adwokat Weronika Król-Dybowska, już ten stosunkowo krótki czas aresztowania był dla jej klienta traumatyczny. - Nie miał wówczas skończonych 18 lat, nigdy nie był karany - przypomina.
- Całej trójce młodych mężczyzn grożą bardzo poważne konsekwencje karne. Najsurowsza kara - Damianowi W. Zarzucane mu przestępstwo zgwałcenia (art. 197 par. 1 Kodeksu karnego) zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.