W piątek (9 września) około godziny 14 na policję zadzwonił właściciel firmy budowlanej, która wykonuje prace związane z budową kanalizacji przy ul. Kościuszki w Cieszkowie pod Miliczem. Mężczyzna zgłosił funkcjonariuszom, że jeden z jego pracowników został przysypany ziemią w głębokim wykopie. Na teren budowy przyjechał lekarz, który przeprowadził akcje ratunkową. Niestety, nie udało mu się uratować przysypanego 31-latka.
Mundurowi potwierdzili przekazane zgłoszenie po przyjeździe na miejsce. Przyleciała również ekipa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lecz - jak podaje policja - jej pomoc była już zbyteczna. W Cieszkowie pojawił się prokurator, pod którego nadzorem wykonywano dalsze czynności służb.
- Prokurator podjął decyzję o skierowaniu zwłok zmarłego mieszkańca Milicza do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Na miejscu zdarzenia zostali także przesłuchani pozostali pracownicy firmy budowlanej, wykonano także oględziny koparek, które były użytkowane w związku z prowadzonymi pracami ziemnymi - mówi podinsp. Sławomir Waleński, Oficer prasowy Komendy Powiatowej policji w Miliczu.
Do tej pory nie ustalono wszystkich okoliczności i przyczyn zdarzenia. Postępowanie jest w toku. O wypadku została również poinformowana Państwowa Inspekcja Pracy.
- Opuszczony opolski dom wczasowy przeraża. Kiedyś bawiła się tu gwiazda Big Brothera
- Te psy czekają na nowy dom. Zobacz zdjęcia czworonogów z wrocławskiej Grupy Ratuj
- Wrocław na zdjęciach sprzed 20 lat. Ale się zmienił! [NOWE ZDJĘCIA]
- Pstryknij grzyba 2022. Grzybowy zawrót głowy na Dolnym Śląsku. ALE ZBIORY!
- Kierowca zginął na miejscu, pies umierał kilka godzin
- Mała trąba powietrzna nad Dolnym Śląskiem. Widać to na niebie
