ZOBACZ TAKŻE: Tragedia pod Włocławkiem. Nie żyje 3-miesięczny chłopczyk
(Dostawca: x-news)
Dramat rozegrał się w jędrzejowskim osiedlu Reymonta. Jak wynikało z późniejszych ustaleń policjantów, w mieszkaniu na ostatnim - czwartym piętrze jednego z tutejszych bloków, były 33-letnia kobieta i jej 16-miesięczna córeczka.
- Około godziny 16 dostaliśmy telefoniczny sygnał, że dziecko wypadło z okna. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zastali ciało dziecka leżące na chodniku przed blokiem. Nie od strony balkonów, a od strony wejść do klatek schodowych - mówił aspirant Michał Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
Tragedia w Jędrzejowie. Nieoficjalnie: matka nietrzeźwa - ZOBACZ WIĘCEJ
Na miejscu tragedii szybko zaczęli gromadzić się gapie. Policjanci ogrodzili teren swej pracy taśmą. Przed blokiem działali przez około półtorej godziny.
Dramat wydarzył się w mieszkaniu, którym stróże prawa nigdy wcześniej nie interweniowali. 33-letnia matka dziewczynki ze względu na silne emocje jakich doświadczyła, w środowe popołudnie znalazła się pod opieką lekarzy.
- Kobiecie pobrano krew celem wykluczenia lub potwierdzenia tego, czy była pod wpływem alkoholu. Pod nadzorem prokuratury policjanci badają teraz, co dokładnie wydarzyło się w mieszkaniu - dodawał przed godziną 18 aspirant Michał Kowalczyk. Pierwszych Informacji o ustaleniach prokuratury należy się spodziewać prawdopodobnie w czwartkowy poranek.