Aktualizacja godz. 17:15
Mąż poszukiwanej od wtorku Moniki Dejk-Ćwikły na swoim profilu w mediach społecznościowych potwierdził, że wokalistka nie żyje.
Aktualizacja godz. 16:30
Służbom oficjalnie wciąż nie udało się zidentyfikować ciała odnalezionego w czwartek 15 grudnia 2022 r. na jeziorze Klasztornym w Kartuzach. Wiele wskazuje jednak na to, że to poszukiwana 33-letnia kobieta, która we wtorek wyszła ze swoim psem na spacer i od tej pory nie kontaktowała się z rodziną.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY: Zaginęła 33-letnia Monika Dejk-Ćwikła z Kartuz. Policja prosi o pomoc
Tragedia w Kartuzach. Operator drona odkrył zwłoki znajdujące się na jeziorze
Tragicznym okazało się odkrycie operatora drona na lokalnym jeziorze Klasztornym w Kartuzach. W czwartek w samo południe na miejsce udały się służby.
- Operator drona namierzył ciało w jeziorze Klasztornym w Kartuzach. Teraz trwają czynności zmierzające do wyłowienia ciała. Policjanci powiadomili Prokuratora Rejonowego w Kartuzach oraz lekarza biegłego z zakresu medycyny sądowej - poinformowała sierż. Aldona Domaszk z KPP w Kartuzach.
Na ten moment nie wiadomo, jak doszło do tej tragedii i czy udział w niej mogły mieć osoby trzecie.
Aktualne prace policji mają przyczynić się do ustalenia tożsamości odnalezionej osoby. Na tę chwilę nieznana jest nawet jej płeć.
W tym rejonie trwają poszukiwania 33-letniej kobiety - wokalistki zespołu Obrasqi - która we wtorek 13 grudnia wyszła na spacer ze swoim psem. Od tamtej pory z kobietą nie było kontaktu.
Więcej informacji wkrótce.
