Dramatyczna historia wydarzyła się w czwartek na cmentarzu we Frampolu w powiecie biłgorajskim. Rannego, leżącego 51-latka znalazły prawdopodobnie przypadkowe osoby. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Ma ranę kłutą brzucha i ciętą szyi. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju.
Czytaj też:
- Wstępne ustalenia pozwoliły wykluczyć udział osób trzecich. Wszystko wskazuje na to, że była to próba samobójcza - mówi Marek Głowala, prokurator rejonowy w Biłgoraju.
Frampol to niewielkie miasteczko: liczy około 1500 mieszkańców. Większość słyszała już o czwartkowych wydarzeniach. Sprawa wywołała ogromne poruszenie.
- Słyszałam, jak kościelny mówił do kogoś, że wydarzyła się tragedia. Później dowiedziałam się, co dokładnie się stało. To straszne - powiedziała nam kobieta, która była tego dnia na cmentarzu.
Z naszych informacji wynika, że poszkodowany mężczyzna jest księdzem, ale na co dzień nie wykonywał obowiązków w parafii we Frampolu.
Przez ostatni rok był rezydentem w jednej z parafii w powiecie lubartowskim. Wcześniej mieszkał przez kilka lat w innej parafii. W przeszłości był także wikarym w Kraśniku.
Kapłan przyjechał do Frampola - to jego rodzinne strony. Z witryny internetowej diecezji zamojsko-lubaczowskiej można się dowiedzieć, że na tutejszym cmentarzu pochowany jest jego ojciec, który zmarł w maju tego roku.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika archidiecezji lubelskiej.
„Próba targnięcia się na własne życie jest nie tylko złamaniem przykazania »Nie zabijaj!«. Jest także głęboko sprzeczna z ludzką naturą, w którą wpisany jest instynkt życia i przetrwania. Święcenia kapłańskie nie chronią przed chorobami duszy i ciała. Samookaleczenie się księdza, o którym informowała prasa, było konsekwencją załamania psychicznego. Z powodu problemów osobistych nie pełnił on w ostatnim czasie posługi duszpasterskiej. Obecnie lekarze, rodzina oraz kapłani pomagają mu wrócić do zdrowia. Modlimy się za niego i prosimy o uszanowanie dramatu człowieka cierpiącego” - napisał w przesłanym nam komunikacie ksiądz doktor Adam Jaszcz.
Wydarzenia z Frampola uruchamiają wspomnienia z inną sprawą - sprzed sześciu lat. W 2012 r. na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym popełnił samobójstwo ks. Bogusław P.
Kilka miesięcy wcześniej przed krasnostawskim sądem rozpoczął się proces, w którym był on oskarżony o molestowanie 11-letniego ministranta, do czego miał dojść w Niemczech. Kilka dni przed tragedią o podobne czyny wobec innych dzieci oskarżyła go lubelska prokuratura. Ksiądz Bogusław P. oblał się terpentyną i podpalił. Wcześniej zjadł trutkę na gryzonie. Zostawił list pożegnalny. Jego treści nigdy nie ujawniono.
***
Jeśli masz silne myśli samobójcze, zgłoś się do izby przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego. Otrzymasz pomoc lekarską tego samego dnia.
Masz kryzys? Zadzwoń do Centrum Wsparcia na bezpłatny numer: 800 70 2222, lub porozmawiaj na czacie - www.liniawsparcia.pl.
Możesz też uzyskać pomoc dzwoniąc na bezpłatny kryzysowy:
Telefon zaufania dla dorosłych: 116 123 (czynny codziennie od godz. 14.00 - do 22.00.
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111 (czynny codziennie od godz. 12.00 do 2.00).
Aktualne dane dotyczące ośrodków pomocowych znajdziesz na stronie www.pokonackryzys.pl.
W sytuacji zagrożenia życia zadzwoń na numer alarmowy 112.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dzielnicowy bliżej nas