Tragiczna śmierć strażaka ochotnika. Został pobity do nieprzytomności przed dyskoteką we Wtórku. Zatrzymano siedmiu nastolatków

17 czerwca 2024, 18:17

Do tragicznego zdarzenia doszło po godzinie pierwszej w nocy z soboty na niedzielę, na parkingu przy popularnej dyskotece we Wtórku.

Siedmiu nastolatków zostało zatrzymanych w związku z podejrzeniem pobicia 25-latka przed klubem we Wtórku w powiecie ostrowskim. Mężczyzna, strażak ochotnik z OSP Zamęty, zmarł w szpitalu. Prokuratura sprawdza dowody i zdecyduje, kto powinien usłyszeć zarzut pobicia, a kto pobicia ze skutkiem śmiertelnym – przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.

Jak dodał prok. Meler, czworo z podejrzanych w wieku od 14 do 16 lat decyzją Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp. trafiło w poniedziałek do ośrodka wychowawczego. Jeśli chodzi o trzech pozostałych - 17-latków - sąd we wtorek zdecyduje o ich tymczasowym aresztowaniu.

Pobicie przed dyskoteką we Wtórku. Nie żyje strażak ochotnik

Do pobicia doszło po godz. 1 w nocy z soboty na niedzielę na parkingu przy dyskotece we Wtórku na terenie powiatu ostrowskiego. Policja otrzymała zgłoszenie, że przed lokalem został pobity mężczyzna. Zespół ratownictwa medycznego nieprzytomnego 25-latka, który był w stanie krytycznym, zabrał do szpitala w Ostrowie. To strażak ochotnik z powiatu kaliskiego. Zmarł w nocy w wyniku doznanych obrażeń.

Pobili 25-latka do nieprzytomności. Mężczyzna nie żyje. Był strażakiem ochotnikiem

Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Ustalono, że pomiędzy grupą ponad dwudziestoletnich mężczyzn z powiatu kaliskiego a grupą nastolatków z powiatu ostrowskiego doszło do awantury. Jeden z 25-latków doznał obrażeń ciała i pomimo udzielonej pomocy w szpitalu zmarł.

W poniedziałek przeprowadzono sądowo-lekarską sekcję zwłok w celu odtworzenia mechanizmu i bezpośredniej przyczyny zgonu.

- Na konkretne wyniki trzeba jeszcze poczekać ze względu na skomplikowany charakter sprawy i dużą liczbę uczestniczących w zdarzeniu osób – powiedział prokurator.

"Nie zniknęła z własnej woli". Trwają poszukiwania 39-latki spod Poznania

Analiza monitoringu przy dyskotece we Wtórku

Całość zajścia została objęta zapisem monitoringu.

- Na zabezpieczonym nagraniu widać, jak biją się dwie grupki osób. Trzeba dokładnie przeanalizować wszystkie uderzenia i zadane ciosy, żeby prokurator miał wiedzę, komu postawić zarzut pobicia, a komu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym – powiedział prok. Meler.

Klub, przed którym miało dojść do awantury, wydał w niedzielę oświadczenie w tej sprawie.

"W związku z tragicznym wypadkiem, który miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Wtórek, z wyrazami współczucia i w głębokim żalu składamy kondolencje rodzinie. Oficjalnie przedstawiamy nasze stanowisko i chcemy zdementować pojawiające się plotki. Pobicie miało miejsce poza terenem dyskoteki. Służby otrzymały wszystkie nagrania z monitoringu oraz obszerne wyjaśnienia świadków zdarzenia. Z naszych ustaleń wynika, że osoby zamieszane w całą sytuację zostały zatrzymane przez organ ścigania. Nasza ochrona oraz pracownicy porządkowi dokładają wszelkich starań, aby w klubie i na terenie parkingu wszyscy goście czuli się bezpieczni".