Górnik Zabrze: Damian Rasak i Paweł Pawluczenko już w zespole
Górnik jeszcze nie szoruje po dnie ligowej tabeli, ale niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej. Nowy prezes Adam Matysek z nowym dyrektorem sportowym Łukaszem Milikiem postanowili zadziałać. Tuż przed zamknięciem okienka ściągnęli dwóch zawodników.
Z Wisły Płock przyszedł Damian Rasak. Został wykupiony. To środkowy pomocnik o uznanym w lidze nazwisku, notujący przyzwoite liczby. Do końca kontraktu miał ledwie pół roku. Spekulowano, że spróbuje sił w obcym kraju, ale najwidoczniej pisana jest mu wyłącznie ekstraklasa.
Rasak podpisał umowę z Górnikiem do połowy 2025 roku. W sieci podziękował nafciarskiej społeczności: - Te prawie 6 lat minęło niesamowicie szybko. Przychodziłem jako młody chłopak, a odchodzę jako dojrzały mężczyzna i lepszy piłkarz (...) Nie mówię Wam do widzenia, tylko do zobaczenia. Ponieważ Nafciarzem się jest, a nie się bywa!
W drugą stronę czyli z Zabrza do Płocka wybrał się za to Jakub Szymański. Młody obrońca przeszedł do Wisły na zasadzie transferu definitywnego.

Pawel Pawluczenko dołączył do Górnika z pierwszoligowej Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Mowa o wypożyczeniu do końca sezonu. Białorusin ma 25 lat i jesienią wystąpił tylko raz, w przegranym meczu z GKS Tychy (0:2).
W Górniku po odejściu Kevina Brolla walkę o miejsce między słupkami stoczą Daniel Bielica i właśnie Pawel Pawluczenko. Z kolei Damian Rasak powinien od razu wskoczyć do drugiej linii, z którą zabrzanie mają ostatnio spore problemy, o czym świadczą wyniki rundy rewanżowej.
EKSTRAKLASA w GOL24
