Trener Dariusz P. został zatrzymany w listopadzie 2019 roku. Prokuratura w Częstochowie wszczęła śledztwo w sprawie 48-letniego mężczyny, trenera sztuk walki, który był podejrzany o wykorzystanie seksualne dwóch nastoletnich zawodników. Jeden z chłopców miał zostać zgwałcony. Trener będący równocześnie wykładowcą na jednej z częstochowskich uczelni, nie przyznawał się do winy.
Zawiadomienie złożyli rodzice chłopców w wieku 16 i 15 lat. Zostali przesłuchani w obecności psychologa, a prokuratura postawiła trenerowi dwa zarzuty - doprowadzenia do innych czynności seksualnych 15-latka oraz doprowadzenia do innych czynności seksualnych oraz obcowania płciowego (gwałtu) 16-latka.
- Mężczyzna obu czynów dopuścił się, nadużywając stosunku zależności i używając podstępu - mówił na początku śledztwa prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Sprawdź to
Podczas śledztwa okazało się, że ofiarą trenera padło więcej nastolatków. - W sumie postawiliśmy 12 zarzutów, które obejmują przestępstwa seksualne, a także rejestrowania nagrań pornograficznych z udziałem nieletnich. Pokrzywdzonych jest siedmiu zawodników - mówi Piotr Wróblewski, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
W czwartek, 28 maja, przed częstochowskim sądem rozpoczął się proces Dariusza P. - Ze względu na dobro pokrzywdzonych ma on wyłączoną jawność - mówi sędzia Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Ponieważ chłopcy mieli ukończony 15. rok życia, trener nie będzie odpowiadał ze pedofilię, ale za przestępstwa, o które jest podejrzewany, grozi mu kara 12 lat więzienia.
Obejrzyj dokładnie
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
