- Nieprzebrane tłumy na ulicach Warszawy. Niemożliwe do policzenia. Solidaryzujemy się z protestującymi- zaczął wpis. - Czas jednak zastanowić się co dalej. PiS zafundował wszystkim (głównie młodzieży) kolejną lekcję obywatelską- dodał.
Trzaskowski przyznał, że jest protest w obronie praw kobiet, ale "to jest już także protest przeciw cynicznej władzy". - Pozorowane ruchy prezydenta i rządu już nie wystarczą. Wszyscy pamiętamy, że Jarosław Kaczyński jeszcze przed dwoma dniami dolewał oliwy do ognia. Ponosi dziś odpowiedzialność za ataki swoich bojówek na protestujących- czytamy we wpisie.
Prezydent Warszawy odniósł się także do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jego zdaniem "haniebne orzeczenie nie może wejść w życie" i dodał, że to nie wystarczy. - Rządowi przyjdzie zapłacić za pogardę dla ludzkiego życia, za paranoję i cynizm prezesa- napisał.
- Cała odpowiedzialność za rozlewanie się epidemii spoczywa na rządzie PiSu. Kto przy zdrowych zmysłach podgrzewa nastroje do czerwoności w środku epidemii?! Do tego prezes i podległe mu służby straszą wszystkich konsekwencjami- pisze Trzaskowski. - Nie ma gwarancji, że po ustaniu protestów nie wcielą swoich chorych gróźb w życie. Powinni je więc odszczekać- dodał.
Zdaniem Trzaskowskiego chodziło tylko o zasłonę dymną dla "przykrycia swoich horrendalnych zaniedbań". Za jaką cenę!- pyta.
- Coraz więcej ludzi ma już dość tej władzy. Władzy cynicznej i zepsutej. Władzy w całości oderwanej od rzeczywistości. Władzy całkowicie oderwanej od społeczeństwa- kończy swój wpis.
