Sabalenka w pierwszej rundzie miała wolny los, a w drugiej rozprawiła się z rywalką w 63 minuty.
"Pierwszy mecz zawsze jest trudny. Trzeba zobaczyć na jakim etapie jest twój tenis. Cieszę się, że zamknęłam pierwszego seta, a w drugim czułam, że cokolwiek zrobię, zadziała" - powiedziała Sabalenka.
Białorusinka dwukrotnie wygrała Australian Open. Forma, którą zaprezentowała we wtorek wskazuje na to, że może powalczyć o trzeci triumf w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne, który rozpocznie się 12 stycznia.
W trzeciej rundzie w Brisbane liderka rankingu WTA zagra z rozstawioną z numerem 15 Julią Putincewą z Kazachstanu, która pokonała Amerykankę Kessler McCartney 6:2, 7:5.
Starcie Sabalenki z Zarazuą był preludium do późniejszych meczów mężczyzn na Pat Rafter Arena z udziałem Australijczyka Nicka Kyrgiosa i Serba Novaka Djokovica. Kyrgios przegrał ze wschodzącą gwiazdą francuskiego tenisa Giovannim Mpetshi Perricardem 6:7 (2-7), 7:6 (7-4), 6:7 (3-7). Natomiast Djokovic rozpoczął turniej singlowy od zwycięstwa nad Australijczykiem Rinkym Hijikatą 6:3, 6:3.
W poniedziałek Djokovic i Kyrgios pokonali Austriaka Aleksandra Erlera i Niemca Andreasa Miesa 6:4, 6:7 (4-7), 10:8 w pierwszej rundzie turnieju deblowego.
(PAP)