Jest reakcja rzecznika praw obywatelskich na efekty zajęcia się sprawą materiałów TVP o Gdańska i jego prezydent, Aleksandrze Dulkiewicz przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz apel samej następczyni Pawła Adamowicza, o którym więcej pisaliśmy tutaj
Jak czytamy w przesłanym „Dziennikowi Bałtyckiemu” komunikacie, RPO – instytucja uznała działania KRRiT za „niewystarczające, aby rzetelnie i obiektywnie zbadać” materiały TVP na temat prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. KRRiT w opinii Adama Bodnara, poprzestała na zwróceniu się o wyjaśnienia do TVP, które przyjęła i zakończyła postępowanie.
Warto przypomnieć, że – jak relacjonuje sam RPO - w części materiałów TVP podnoszono zarzut, iż polityka władz miasta ma charakter proniemiecki, bagatelizuje tragedię II wojny światowej i prowadzi do zatarcia granic pomiędzy sprawcami i ofiarami, a w jednym z materiałów publicznego nadawcy sformułowano nawet pogląd, że: "władze Gdańska otwarcie gloryfikują nazistowską kartę w historii Gdańska”. Te stwierdzenia, zdaniem Adama Bodnara, mogły prowokować mowę nienawiści wobec prezydent Aleksandry Dulkiewicz, która otrzymywała groźby.
- Ponownie zwracam się do Pana Przewodniczącego z uprzejmą prośbą o zbadanie treści emitowanych przez nadawcę publicznego – napisał dr Adam Bodnar do przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego, o czym poinformowano 10 lutego 2020 r. RPO sugeruje, że w kontekście tej sprawy, „zasadne jest by w toku prowadzenia postępowania wyjaśniającego zwrócić się również o ekspertyzę do profesjonalnych podmiotów niezależnych od nadawcy”. - Ocena materiału przez Telewizyjną Agencję Informacyjną, a zatem podmiot bezpośrednio zależny od Telewizji Polskiej, może być kwestionowana pod kątem jej potencjalnej subiektywności – twierdzi rzecznik.
