Powracający po pótorarocznej przerwie spowodowanej operacjami barków, były mistrz wagi półciężkiej Jan Błachowicz zmierzył się z szóstym najlepszym zawodnikiem w swojej kategorii wagowej Carlosem Ulbergiem. Początkowo walka ta miała wyłonić pretendenta do pojedynku o tytuł z jego obrońcą Rosjaninem Magomedem Ankalajewem, ale ostatecznie Dagestańczyk spotka się z Alexem Pereirą, więc starcie 41-letniego Błachowicza z 34-letnim Ulbergiem było jedynie kluczowe dla układu sił w dywizji.
Wojownicy rozpoczęli od lowkingów, ale bez powodzenia. „Cieszyński Książę” wywierał presję, ale Nowozelandczyk odpowiadał prostymi. Polak próbował zamknąć Ulberga przy siatce, ale jego ciosy przeszyły powietrze. Carlos umiejętnie zablokował kopnięcia w głowę, więc próbował atakować nogi przeciwnika. Rundę pierwszą „Black Jag” zamknął efektownym jabem.

W drugiej odsłonie Błachowicz nadal parł do przodu. Ulberg odpowiadał ciosami i kopnięciami. Polak ruszył z mocną szarżą w połowie rundy. „Black Jag” świetnie uniknął ataku Jana, odchodząc po łuku. Były mistrz nieźle reagował na ofensywne zapędy Nowozelandczyka, ale ta runda w wykonaniu „Cieszyńskiego Księcia” była słabsza niż poprzednia.
Błachowicz w trzeciej odsłonie ponownie mocno okopywał nogi rywala. Po minucie Ulberg próbował obalenia, ale „Książę” się obronił. Wojownicy wymienili kilka ciosów. Potem obaj przestrzelili ataki. Młodszy o 8 lat „Black Jag” wydawał się nieco świeższy, ale Jan nie ustępował. W końcówce tempo wzrosło, Polak zaatakował lowkingami i ciosami, ale Nowozelandczyk częściowo je zablokował.
Po niezwykle wyrównanej walce sędziowie wskazali jednogłośnie na Ulberga, przyznając mu zwycięstwo w dwóch rundach. Carlos wyśrubował tym samym serię swoich zwycięstw do ośmiu.

Marcin Tybura w karcie wstępnej zawalczył z niepokonanym dotychczas Brytyjczykiem Mickiem Parkinem, starającym się o awans do pierwszej dziesiątki rankingu.
Pierwsza runda była wyrównana. Zawodnicy toczyli pojedynek w dobrym tempie wchodząc w wymiany. Tybura pracował nad korpusem, a niemal wszystkie ciosy Parkina chybiły. Polak złapał klamrę, ale nie udało mu się sprowadzić rywala do parteru. Parkin w końcówce rundy też na moment docisnął uniejowanina do siatki. Tuż przed syreną „Tybur” zdołał przewrócić Micka.
Drugą odsłonę Marcin rozpoczął lewym prostym, ale chwilę później po przyjęciu lowkinga przewrócił się. Parkin zaatakował Polaka łokciem i potężnymi ciosami młotkowymi w pozycji bocznej. Tybura miał problem z przetoczeniem. W końcu udało mu się wstać, lecz Parkin zasypał go kolejnymi ciosami i zaliczył obalenie. Był bliski zakończenia walki, ale „Tybur” zdołał się podnieść tuż przed końcem rundy i docisął przeciwnika do siatki na kilkanaście sekund.
Obaj byli wyczerpani w trzeciej rundzie. Tybura jednak lepiej prezentował się w stójce i punktował Parkina. Technika Polaka pozostawiała wiele do życzenia, ale jego ciosy miały dużą głośność. Parkin również reagował, ale zauważalnie rzadziej. W końcówce „Tybur” próbował jeszcze obalenia, ale bez powodzenia.
Wszyscy trzej sędziowie punktowali walkę 29-28 na korzyść Tybury. Parkin doznał pierwszej porażki w swojej karierze. „Tybur” w swojej 22 walce w UFC wygrał 14. pojedynek Biało-Czerwonych w najbardziej prestiżowej organizacji MMA. Dla wojującego w UFC od dekady i sklasyfikowanego na 8. miejscu w rankingu 39-letniego uniejowianina była to druga wygrana z rzędu i trzecia w ostatnich czterech pojedynkach.

– Nie pamiętam, jak dokładnie wyglądała walka, bo dużo ciosów i trzy rundy, więc zaburzony mam obraz, ale tak od razu poczułem, że to będzie taki mój dobry partner do tego, żeby w stójce potoczyć ten pojedynek, bo bił mocno, ale ta jego szybkość nie była aż taka duża. Liczę na to, że nowy kontrakt podpiszę, bo mi się skończył. akurat ta była moją ostatnią walką w tym kontrakcie
– powiedział Tybura w rozmowie z Polsatem Sport.
W głównym wydarzeniu gali w wadze półśredniej (do 77 kg) były mistrz Brytyjczyk Leon Edwards przegrał przez duszenie w czwartej rundzie z Amerykaninem, piątym w rankingu Seanem Bradym.
Wyniki gali UFC Fight Night 255 w Londynie:
waga półśrednia: Shawn Brady pokonał Leona Edwardsa przez duszenie gilotynowe (runda 4, 1:39).
waga półciężka: Carlos Ulberg pokonał Jana Błachowicza jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28).
waga półśrednia: Kevin Holland pokonał Gunnara Nelsona jednogłośną decyzją sędziów (28-29, 28-29, 28-29).
waga słomkowa: Alexia Thainara pokonała Molly McCann przez duszenie zza pleców (runda 1, 4:32).
waga lekka: Chris Duncan pokonał Jordana Vucenica przez duszenie gilotynowe (runda 2, 3:42).
waga piórkowa: Nathaniel Wood pokonał Morgana Charriera jednogłośną decyzją sędziów.
waga lekka: Chris Padilla pokonał Jaia Herberta niejednogłośną decyzją sędziów (28-29, 29-28, 28-29).
waga słomkowa: Lonir Kavanagh pokonał Felipe dos Santosa jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28).
waga ciężka: Marcin Tybura pokonał Micka Parkina jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28).
waga średnia: Christian Leroy Duncan pokonał Andrieja Pułajewa jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-26).
waga słomkowa: Shauna Bannon pokonała Pooję Tomar przez dźwignię na łokieć (runda 2, 3:22).
waga musza: Caolan Loughran pokonał Nathana Fletchera niejednogłośną decyzją sędziów (28-29, 29-28, 28-29).
waga lekka: Kaue Fernandez pokonał Gurama Kutateladze jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27).
