Nagranie trwające blisko 11 minut na profilu portalu społecznościowego „Przejrzysta gmina Solina” zamieścił radny tej gminy Janusz Krupa. Słychać na nim, jak wójt Adam Piątkowski w wulgarnych słowach wyraża się szczególnie o dwójce radnych: Alinie Piotrowskiej-Michalskiej oraz o Łukaszu Dydkowskim.
- To jest kawał skur... i jak mi nie pomożesz tego chu... skończyć. A on już boi się po Polańczyku chodzić - słyszymy słowa wójta Adama Piątkowskiego.
Dostało się też radnemu PiS powiatu leskiego Ryszardowi Wysacie oraz byłemu radnemu Wiesławowi Matuszewskiemu. Wójt Soliny twierdzi, że nagranie zostało zmanipulowane.
- To jest przestępstwo. Zgłosiłem sprawę do prokuratury, gdyż nie wiedziałem, że jestem nagrywany. Rozmowa miała charakter prywatny. Nie wypowiadam się na ten temat - komentuje sprawę nagrania wójt Piątkowski.
Radny Soliny nagrał wójta gminy
- Ale ona jest już pomału gnojona i tyle. Jak my ją nie wyje... to kur... ona nam będzie bruździć do końca - to kolejny fragment nagrania, w którym wójt Soliny Adam Piątkowski wypowiada się na temat jednej z radnych.
Nagranie jest fragmentem rozmowy między wójtem, a radnym Soliny Januszem Krupą. Zostało upublicznione 24 czerwca w internecie i wywołało spore poruszenie wśród samorządowców. Dlaczego radny nagrywał wójta i dopiero po blisko roku zdecydował się upublicznić nagranie?
- Jestem człowiekiem, który daje każdemu drugą szansę, więc myślałem, że wójt będzie dbał o mieszkańców. Razem szliśmy do wyborów z jednego komitetu. Po kilku miesiącach zorientowałem się, że temu panu nie zależy na gminie. Rozmowa dotyczy spraw gminnych, nie prywatnego życia wójta. Uważam, że miałem prawo ją upublicznić - twierdzi Krupa.
Na nagraniu słychać wyraźną niechęć wójta Piątkowskiego do swojego poprzednika Zbigniewa Sawińskiego. W 2014 roku w Polańczyku powstał amfiteatr w ramach projektu unijnego we współpracy z m. Schodnica na Ukrainie. Na Ukrainie identyczny amfiteatr, też za unijne pieniądze, otwierano latem 2015 r. Strona ukraińska chciała zaprosić byłego wójta Sawińskiego, na co nie zgodził się obecny wójt Soliny.
- Sawiński jeszcze mi władzy nie przekazał, więc jak go kur... mam zabrać na Ukrainę. Ci z Ukrainy dzwonili do mnie żebym go wziął, ale za ch.... on ze mną samochodem nie będzie jechał. Jak przyjedzie tam, powiedziałem kur... w urzędzie tam, jak on będzie, to my wyjeżdżamy. A ch... mnie to obchodzi.
Oberwało się radnemu powiatowemu Ryszardowi Wysacie i byłemu radnemu Wiesławowi Matuszewskiemu o którym wójt mówi Soprano.
- A Wysata kur... chu... to nawet go nie zaproszę na dożynki - słyszymy. - Soprano będzie dzwonił do mnie, że mu muzyka przeszkadza. A w du... mam jego muzykę.
- Pan Krupa popełnił przestępstwo, więc złożyłem sprawę do prokuratury i nie wypowiadam się na ten temat. Dodam tylko, że całe to nagranie jest mocno zmanipulowane - mówi Nowinom Adam Piątkowski.
W oświadczeniu na stronie urzędu gminy czytamy, że wójt nie wiedział, iż jest nagrywany, a zlep rozmów z kilku miesięcy miał miały charakter prywatny.
Co grozi autorowi nagrania?
- Odpowiedzialność karna za bezprawne uzyskanie informacji za pomocą urządzenia podsłuchowego reguluje kodeks karny. Jeżeli mamy do czynienia z bezprawnym podsłuchaniem rozmowy osób trzecich i uzyskaniu informacji nieprzeznaczonych dla osoby podsłuchującej, wówczas tego typu zachowanie należy oceniać w kat. przestępstwa. Jeżeli zaś dochodzi do zarejestrowania rozmowy, w której osoba nagrywająca bierze udział, trudno w takiej sytuacji mówić o uzyskaniu informacji nieprzeznaczonych dla odbiorcy. W tej sytuacji osoba nagrywająca rozmowę, w której bierze udział, nie ponosi odpowiedzialności karnej - mówi mecenas Krzysztof Pączek.