„Super Express” przywołuje w sobotę opinię Pauliny Krupińskiej z „Dzień Dobry TVN”, która wyraziła pogląd, że grzywna jaką Piotr Kraśko musiał zapłacić za popełnione przestępstwo to za mało. Jej zdaniem, powinien się podzielić swoją pensją z potrzebującymi.
– Miejmy nadzieję, że Piotr wyciągnie jakieś wnioski. Fajnie by było, gdyby swoją część wynagrodzenia przeznaczył na jakieś wsparcie osób, które są na bakier z prawem, czy na inne ośrodki pomocowe – powiedziała Krupińska w rozmowie z portalem jastrząbpost.pl.
Czy prezenter TVN ma się czym dzielić? Owszem. Z ustaleń „Super Express” wynika bowiem, że jego zarobki wynoszą 70 tys. złotych.
Kraśko skazany za jazdę bez prawa jazdy
Na początku tygodnia media obiegła informacja, że popularny dziennikarz Piotr Kraśko przez sześć lat prowadził auto bez uprawnień. Fakt ten miał wyjść na jaw podczas rutynowej kontroli.
"Okazało się, że nie tylko nie ma przy sobie prawa jazdy, lecz także od kilku lat ma cofnięte uprawnienia. Zgodnie z prawem jazda samochodem w takim przypadku jest przestępstwem" – informował wówczas „Super Express”.
Sprawa miała trafić do prokuratury, a sam dziennikarz spotkał się z konsekwencjami. Sąd skazał go na 7,5 tysiąca złotych grzywny. Otrzymał też dodatkowy rok zakazu prowadzenia pojazdów.
Po ujawnieniu tej informacji przez media Kraśko wydał oświadczenie, w którym swoje postępowanie określił jako "bardzo głupie".
