W kuluarach mówi się od dawna, o tym, że wrocławski europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski może chcieć wystartować w wyborach na prezydenta Wrocławia. Tydzień temu polityk pytany o start nie zaprzeczył.
- Nie wykluczam tego, na pewno będę chciał służyć Wrocławiowi i Polsce - mówił w audycji radia TOK FM Kazimierz Michał Ujazdowski.
Polityk w ubiegłym roku wystąpił z Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej krytykował politykę partii. Krytycznie wypowiadał się m.in. o działaniach rządzącej partii wobec Trybunału Konstytucyjnego. Jego ewentualny start we Wrocławiu zapewne osłabiłby PiS.
Europoseł jest ostatnio bardzo aktywny w stolicy Dolnego Śląska i nie tylko. Na jego zaproszenie, Centrum Historii Zajezdnia przygotowało wystawę w Parlamencie Europejskim zatytułowaną „Wrocław zrywa żelazną kurtynę”.
We Wrocławiu w ostatnim czasie pojawiły się duże billboardy Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Na reklamie jest umieszczone duże zdjęcie polityka, jego nazwisk, adres strony internetowej oraz hasło: Skuteczny głos w Europie. Na billboardach jest także widoczne logo frakcji w Parlamencie Europejskim, do której należy.
Czy europoseł w ten sposób, za unijne pieniądze rozpoczął już kampanię wyborczą na prezydenta Wrocławia?
- Billboardy nie mają nic wspólnego z kampanią wyborczą - odpowiada stanowczo polityk. - Ani nie złożyłem deklaracji startu, ani nie jest to czas kampanii . Billboardy dotyczą pracy w Parlamencie Europejskim i dlatego mogą być finansowe ze środków, jakie mam do dyspozycji jako poseł Parlamentu Europejskiego. Nie jest to pierwsze tego typu działanie. W podobnej formie komunikowałem o mojej aktywności w Parlamencie Europejskim rok temu - dodaje europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski.
W 2015 roku, przed wyborami parlamentarnymi we Wrocławiu za unijne pieniądze promował się także europoseł Ryszard Czarnecki. Tyle że, na plakatach umieścił tylko swoje nazwisko. Wiele osób uważało wtedy, że ojciec w ten sposób wspierał kampanię syna, który kandydował do Sejmu.