To chwila, na którą Ukraińcy czekali od dawna. Na linię frontu zaczęła wreszcie docierać broń z Zachodu. Chodzi o dostawy sprzętu i amunicji z najnowszego pakietu pomocowego od Stanów Zjednoczonych.
Uderzenie w serce Rosji
Były szef brytyjskich Sił Połączonych Richard Barrons mówi, że Ukraina musi uderzyć w serce Rosji, zmobilizować więcej żołnierzy, a Zachód powinien w dalszym ciągu dostarczać broń. Generał Barrons powiedział, że gdyby dowodził armią ukraińską, pierwszą rzeczą, jaką by zrobił, byłoby „żądanie, a nie proszenie” o możliwość użycia zachodniej broni do rosyjskich celów wojskowych.
Ukraina nie może atakować sił rosyjskich tuż za granicą gromadzących się do nowej ofensywy Rosjan, ponieważ Stany Zjednoczone zabroniły jej używania broni na terytorium wroga. Generał Barrons nie zgodził się z zastrzeżeniami Amerykanów wobec takich ataków.
- Siły rosyjskie [zbierają się] w wolnym czasie zaledwie 80 km od miejsc takich jak Charków – powiedział.
Trzeba uderzać rakietami HIMARS
- Amerykański sprzęt, taki jak systemy rakietowe HIMARS, to „jedyna broń, która rozbije siły rosyjskie przygotowujące się do ataku” – dodał Barrons.
Emerytowany wojskowy generał argumentował także, że Ukraina musi rozwiązać swoje problemy kadrowe. - Nikt inny nie wyśle swoich synów i córek, aby dla nich walczyli. Muszą znaleźć więcej ludzi – argumentował.
Barrons opowiadał się także za stałymi dostawami broni z Zachodu. Dodał, że F-16 i nowe bomby szybujące prawdopodobnie coś zmienią. - Ale nie ma jednej „magicznej broni” - powiedział.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
