„Federacja Rosyjska to kraj terrorystyczny. Pracownicy ich MSZ nazywają się dyplomatami, a w przestrzeni publicznej mówią, że ktoś zasługuje na powieszenie. To czyste barbarzyństwo i dzikość, a nie dyplomacja” – napisał Andrij Jermak na Twitterze, który odpowiada za politykę zagraniczną Ukrainy oraz kontakty z USA i Rosją. „Federacja Rosyjska to państwo sponsorujące terroryzm. Jest na to więcej dowodów, niż potrzeba” – dodał.
„Zasługują na poniżającą śmierć”
Jermak odniósł się w ten sposób do wpisu na Twitterze ambasady Rosji w Londynie, w którym zamieszczono rzekomy cytat pary mieszkańców Mariupola. Stwierdzono w nim, że żołnierze ukraińskiego pułku Azow „zasługują na karę śmierci, ale nie przez rozstrzelanie, tylko powieszenie, bo nie są prawdziwymi żołnierzami”. „Zasługują na poniżającą śmierć” – dodano.
Taki cytat opublikowano na profilu ambasady po tym, jak w tzw. obozie filtracyjnym w Ołeniwce na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zginęli ukraińscy jeńcy wojenni.
„Cyniczna prowokacja” w Ołeniwce
W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska przeprowadziły precyzyjny ostrzał tzw. obozu filtracyjnego; następnie Kreml próbował oskarżyć o ten czyn władze w Kijowie – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W ocenie Prokuratury Generalnej Ukrainy zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców wojennych, a 130 osób zostało rannych.
Komentując rosyjski ostrzał obozu, doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak określił go jako „klasyczną, cyniczną i przemyślaną prowokację”. Jak podkreślił, kilka dni przed atakiem część ukraińskich jeńców przeniesiono do osobnego budynku, który potem ostrzelano. „Skala i szybkość rosyjskiej propagandowej kampanii (oskarżającej o zbrodnię w Ołeniwce stronę ukraińską – red.) świadczą o tym, że mamy do czynienia ze zorganizowaną, zaplanowaną akcją” – ocenił Podolak.
Źródło:
