Unijni inspektorzy prześwietlają nasze ubojnie. Polska liczy straty

JO
fot. Mariusz Kapala/ Polska Press
W Głównym Inspektoracie Weterynarii przedstawiciele Komisji Europejskiej prowadzą kontrolę dotyczącą nielegalnego uboju krów. Sprawą zajmuje się także policja. Przedstawiciele hodowców bydła i producentów mięsa przewidują straty finansowe sięgające setek milionów złotych. Proponują też rozwiązania prawne i kary dla nieuczciwych przedsiębiorców.

- Od godziny 9 trwa audyt inspektorów z Komisji Europejskiej. Równolegle prowadzone jest spotkanie z policją - tłumaczył w poniedziałek Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk. Kontrola, która potrwa do piątku, jest odpowiedzią na reportaż „Superwizjera”. Dziennikarze TVN ustalili, że w polskich rzeźniach od lat na masową skalę zabija się chore krowy. Ogłoszenia dotyczące skupu takich zwierząt zamieszczane są w internecie. Jeden z reporterów zatrudnił się w ubojni w Kalinowie (woj. mazowieckie), gdzie w nocy prowadzono ubój chorych - nie poruszających się samodzielnie - krów.

Po emisji reportażu podjęto decyzję o zamknięciu zakładu. - W związku z prowadzeniem nielegalnego uboju krów w ubojni w Ostrowi Mazowieckiej zwolniony został powiatowy lekarz weterynarii - przyznał Główny Lekarz Weterynarii. Jak dodał, pracę stracili również lekarze nadzorujący zakład.

W całym kraju ruszyły masowe kontrole rzeźni. Mięso z chorych zwierząt trafiło nie tylko na polski rynek. Mimo że dziennikarze powiadomili policję 14 stycznia, to ostrzeżenie dotyczące wołowny służby wysłały do państw UE dopiero trzy dni po emisji reportażu, czyli 29 stycznia. Prawie 300 kilogramów wołowiny dostarczono do restauracji i szkół na Słowacji, 800 kg odkryto we Francji. W sumie towar z nielegalnego uboju został przesłany do Niemiec, Hiszpanii, Litwy, Portugalii, Rumunii, Szwecji, Słowacji i Węgier.

Służby weterynaryjne oraz Ministerstwo Rolnictwa zapewniają, że mięso nie jest szkodliwe dla zdrowia ludzi.

Straty wizerunkowe polskich producentów wołowiny (niektóre państwa już anulowały albo ograniczyły zamówienia) przełożą się straty finansowe. Producenci informują, że wołowina potaniała już o ok. 1 zł za kilogram. Jeżeli taka sytuacja by się utrzymała, straty w skali roku wyniosłyby ok. 600 mln zł.

Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego Jacek Zarzecki, mazowiecką ubojnię określił mianem „czarnej owcy”, która zniszczyła wizerunek dobrze działającej branży.

Producenci mięsa nie kryją oburzenia. Proponują też zmiany w prawie - m.in. wprowadzenie kar więzienia dla nieuczciwych przedsiębiorców czy obowiązkowy monitoring w ubojniach.

Minister rolnictwa zapewnił, że sprawa uboju chorych krów nie zostanie „zamieciona pod dywan”. - Wszystkie zamieszane osoby poniosą karę - zapowiedział Krzysztof Ardanowski. Jednocześnie podkreślił: „Nie można mówić o tym, że do sklepów trafiło mięso chore czy padlina. Zostały złamane procedury uboju zwierząt, ale weterynarze wyraźnie powiedzieli, że to nie było chore mięso”.

Polska produkuje rocznie około 620 tys. ton mięsa. Aż 80 proc. produkcji wysyłane jest na eksport.

Resort rolnictwa planuje wprowadzenie zasady „zero tolerancji” wobec nielegalnego uboju bydła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
znaffca
A w jednej z pierwszych informacji o ubojni, gdzie porcjowano mięso chorych krów, podano, że jej właściciel co niedziela zasiada w kościele w pierwszej ławce. Pewnie się modli, żeby wierni żarli jak najwięcej polędwicy z nowotworami :-)
x
xymox
Na wsiach rządzi PIS - w wielu regionach od lat a w paru od kilku miesięcy. W kraju też od lat 3.
No i ile jeszcze będziemy usprawiedliwiać wiejski elektorat Twojej ukochanej partii i jego matactwa?
Jakie były wyniki wyborów samorządowych w gminach, z których ta afera wyszła na światło dzienne?
No, daj spokój - nie chrzań.
k
kasienka
nie liczenie się z dobrostanem zwierząt przez PeSeLowskich chłopków roztropkow obraca się przeciw nim. I w ogóle im nie wspolczuje.
M
Mariusz
Tylko nierozsądne osoby jedzą mięso. I to wcale nie dlatego, że mięso samo w sobie jest złe. Nie. Współczesne mięso jest złe, ponieważ zwierzęta faszerowane są chemią i antybiotykami, nie mają dostępu do ruchu i świeżego powietrza. Mają szybko urosnąć, zanim ciężko zachorują. A że geny coraz słabsze, to i coraz młodsze sztuki zapadają na ciężkie schorzenia. Druga sprawa, że większość mięsa pochodzi z przemysłowych hodowli, a tam nikt się nie pier.do.li - szybkie zyski, a nie zdrowie konsumenta się liczą!
k
kon
więc owszem, dlatego też nie zatrzymamy ASF. A wielebny nie wspominał że spowiedź to za mało? A zadośćuczynienie?
t
taka jak
ci ktorzy sol drogowa pchali do wedlin i gdzie sie dalo. Podobno polskie mieso jest najlepsze, tak caly czas pieprza. Karmia paszami GMO, tak ja na zachodzie a mieso o wiele drozsze, niech wiec ponosza odpowiedzialnosc za pazernosc i chec szybkiego wzbogacania sie. Za takie ceny jakie sie placi za mieso i wyroby, powinno byc ono na naturalnej paszy hodowane, wtedy nie byloby problemow z rakami i innymi chorobami.To samo dotyczy upraw, gdzie chemia sie leje, szczegolnie rakotworczy round-up, dozwolony w Polsce a gdzie indziej wycofywany. Zdrowe produkty rolne i sadownicze to jeden wielki znak zapytania.
eee
Myślę że Takie coś zaczyna się u rolnika .Rolnikowi choruje krowa lub świnia .rolnik nie chce mieć straty i od rolnika kupuje to handlarz co ma układ z ubojnią ,ubojnia ma układ z weterynarzem który zezwala na dalszy handel ,przerób . A potem rolnicy narzekają że nie mogą nic sprzedać że niskie ceny za płody ! i wychodzą na ulice.
Wróć na i.pl Portal i.pl