Uniwersytet zakazuje słowa „pole”, ponieważ jest... rasistowskie

Marcin Koziestański
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
Szkoła Pracy Socjalnej Uniwersytetu Południowej Kalifornii w USA opublikowała list, w którym poinformowała, że ​​usunie słowo „pole” ze swojego programu nauczania. Ten ruch ma odzwierciedlać wartości „antyrasistowskie”.

„Ta zmiana wspiera antyrasistowskie praktyki pracy socjalnej, zastępując język, który można by uznać za antyimigrancki, na rzecz języka inkluzywnego” – pisze Daily Mail.

„Język może być potężny, a wyrażenia takie jak „wyjście na pole” lub „praca w polu” mogą kojarzyć się potomkom niewolników i robotników-imigrantów, którzy nie są łagodni” - podkreśla.

Tymczasowy dziekan uniwersytetu Vassilios Papadopoulos, starał się wyjaśnić sytuację. Powiedział Fox News, że uczelnia nie prowadzi listy słów „zakazanych” lub odradzanych.

Daily Mail podaje, że w odpowiedzi na zapowiedź wycofania niektórych słów jeden z użytkowników Twittera napisał: „Jak na kogoś, kto spędził ponad 7 lat w USC z dwoma dyplomami ukończenia tej instytucji, jestem bardzo zawstydzony tym, co się tam dzieje. Zastanawiam się, ile moich pieniędzy wydali na wymyślenie tej niezwykle przydatnej zmiany”.

Niejedyny przypadek

Już w zeszłym roku Uniwersytet Waszyngtoński wydał przewodnik językowy, którego celem było wyeliminowanie „słów, które odzwierciedlają uprzedzenia rasowe lub inne uprzedzenia dyskryminacyjne”.

Wśród wyróżnionych problematycznych słów znalazła się „mantra”, ponieważ wiele osób w społecznościach buddyjskich i hinduistycznych uważa ten termin za wysoce duchowy i religijny.

od 16 lat

lena

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl