Upały w Polsce 2018: Pogoda na sierpień. Jaka będzie temperatura? Do kiedy potrwa upalne lato? Kiedy ochłodzenie? Jak długo będzie gorąco?

Anita Czupryn
Rafał Maszewski: Gorącego powietrza jest coraz więcej i zajmuje ono coraz większe obszary naszego globu
Rafał Maszewski: Gorącego powietrza jest coraz więcej i zajmuje ono coraz większe obszary naszego globu fot. Anna Kaczmarz
Lato jest w Polsce tym sezonem, który wykazuje ciepło powyżej normy od ponad dwudziestu lat. Od tego czasu nie mieliśmy chłodnego lata - mówi Rafał Maszewski, klimatolog, autor serwisu PogodawToruniu.pl.

Upały przekraczające 30 stopni Celsjusza, duża wilgotność, która sprawia, że temperatura wydaje się jeszcze wyższa. Czy to znaczy, że już żyjemy w tropiku?
Zdarzają się w Polsce takie okresy, kiedy mamy bardzo wysoką temperaturę powietrza i dużą wilgotność. Wówczas nasze organizmy odczuwają to dotkliwie, ponieważ parowanie naszej skóry jest niewielkie. A to właśnie przez parowanie obniżamy sobie temperaturę ciała, stąd też jeszcze mocniej odczuwamy upał. Na upały przy tak dużej wilgotności nasze organizmy reagują dużo gorzej, niż przy suchym powietrzu. Wciąż jeszcze nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich warunków - wysokiej temperatury powietrza połączonej z burzami, bo występowały one u nas niezwykle rzadko.

Skąd się bierze to monsunowe powietrze?
Z badań, opracowań, z wieloletnich pomiarów wynika, że mamy do czynienia z tak zwanym monsunem europejskim, kiedy to w końcu czerwca, przez lipiec zdarzają się wzmożone opady, duża wilgotność. To dosyć naturalne zjawisko; tego lata też pojawiły się wzmożone opady, ale jest nieco inaczej. Mieliśmy dużą suszę w kwietniu, maju, a nawet w czerwcu, było mało opadów. Następnie wysokie sumy opady skupiły się w ciągu tygodnia - do 10 dni, potem znów przestało padać. Teraz mamy do czynienia z opadami pochodzenia burzowego, bardzo gwałtowne. Latem to normalne, że tego rodzaju opady występują, ponieważ powietrze jest bardzo ciepłe, a im cieplejsze powietrze, tym więcej może zawierać pary wodnej i tym większe są w związku z tym opady. W tym roku pojawiło się sporo wyżów atmosferycznych, od kwietnia do czerwca królowały nad Europą i nadal dominują - nad Skandynawią, na południu Europy, częściowo na zachodzie, przynosząc suszę i wysoką temperaturę. Można powiedzieć, że wyże przejęły stery nad naszą pogodą, doprowadzając do pożarów na północy Europy - wszyscy chyba już usłyszeliśmy, że temperatury za kołem podbiegunowym przekraczają 30 stopni Celsjusza.

Szansa na suszę i wysokie temperatury będzie wzrastać, będą się pojawiały częściej i będą długotrwałe, bardziej dokuczliwe

Takiego lata na Półwyspie Skandynawskim chyba jeszcze nie było?
Prawdopodobnie padną tam rekordy ciepła, ale nie można powiedzieć, że takiego lata nie było. Być może 200 czy 300 lat temu były takie upały, ale nie mamy z tamtych czasów pomiarów. Patrząc na te, które mamy, widać, że takich wartości temperatur, jakie tam są teraz, jeszcze nie zanotowano. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież w XX wieku były już takie zjawiska pogodowe w tym rejonie. Owszem, były, ale różnica polega na tym, że ostatnio zdarzają się coraz częściej, coraz większe mamy fale upałów, w tym roku występują one i w Japonii, i we wschodniej i południowej Azji, w Kanadzie, w Europie. A zatem coraz więcej jest tego gorącego powietrza i zajmuje ono coraz większe obszary naszego globu. Takie sytuacje, wraz ze wzrostem temperatury będą prawdopodobnie zdarzać się coraz częściej w przyszłości. Przypomnę, że w 2003 roku fala upałów na południowym zachodzie Europy pochłonęła wiele tysięcy ofiar. Zwłaszcza osoby starsze nie wytrzymywały takich temperatur. Niestety ryzyko upałów będzie rosnąć.

Ale takie upały były przecież już wcześniej, w XX wieku.
Oczywiście, były. Ale takiego nasilenia ich, przez tyle dni i z taką częstotliwością - z tym nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Teraz zdarza się to coraz częściej.

Jak ochłodzić mieszkanie podczas upałów? 6 sprawdzonych sposobów

Dlaczego? Czy to wyraźny sygnał zmian klimatycznych?
Zbadano, że w 2003 roku fala upałów była związana z globalnym wzrostem temperatury, z pewnością teraz potrzebne są nowe badania, ale już można powiedzieć, że ma to swoje uzasadnienie - Arktyka stała się kontynentem dużo cieplejszym, jest tam mniej lodu, różnice między temperaturą na Arktyce a innymi obszarami - zwrotnikiem, równikiem - maleje. A to oznacza, że prąd strumieniowy, czyli silny wiatr, który przemieszcza się nad nami, bardzo wysoko, zaczyna zwalniać, kieruje się raz na północ, raz na południe, teraz znów na północ, wpychając nam fale gorących mas powietrza z południa. Badania świadczą o tym, że tego typu strefy klimatyczne będą powoli wędrować w kierunku północnym. Innymi słowy mówiąc, klimat śródziemnomorski będzie się do nas przybliżał. Z kolei na południu Europy, miejscami, warunki staną się takie, jak na północy Afryki, czyli bardzo trudne do mieszkania. W Skandynawii też będzie dużo cieplej. Patrząc na pogodę ostatnich lat można stwierdzić, że gorących, upalnych dni jest coraz więcej. Ostatnie trzy lata to globalnie lata rekordowo ciepłe. Możemy się spierać, ile w tym jest udziału człowieka, czy to naturalne trendy, ale bezsprzecznie niezaprzeczalnym faktem jest to, że temperatura rośnie, tego typu skrajne zjawiska będą się nasilać, a z nimi związane są też powodzie. Po suszy przychodzi powódź - na przykład w Tatrach mieliśmy bardzo intensywne opady deszczu, związane ze wzrostem temperatury powietrza, które mieści więcej pary wodnej . Zgadza się to z dalekosiężnymi prognozami, że gwałtowność tych zjawisk będzie rosnąc i będziemy przechodzić od fal upałów i suszy do potężnych opadów i powodzi. W Europie ryzyko zarówno suszy jak i powodzi będzie wrastać, te okresy będą się przeplatać.

Był czas, kiedy mówiło się, że Polska stepowieje. Teraz zmieni się krajobraz?
On się nie zmieni tak od razu. To stopniowy proces. Ale przy dużym wzroście temperatury i to tak szybkim, jak mamy obecnie, wielu roślinom i zwierzętom może być trudno dostosować się do tych zmian. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje teraz w Wielkiej Brytanii - wysuszona roślinność, zmienione barwy bardziej przypominają step czy sawannę. Rośliny nie wytrzymują tych warunków. Przy ryzyku częstszych suchych, gorących lat, rośliny lubiące chłodniejszy klimat w naturalny sposób będą zanikać. W rolnictwie nastąpi poszukiwanie roślin bardziej odpornych na brak opadów. Ale trzeba też pamiętać, że wzrost temperatury powoduje duże parowanie z powierzchni roślin, z ziemi. Nawet jeśli opady byłyby takie same, to parowanie będzie większe, a to spowoduje wysuszanie. Ale ciekawostką jest to, na co wskazują badania - że opady też wzrastają zwłaszcza w Polsce północnej, częściowo w środkowej, a na południu spadają.

Zabierz swój parasol, który służy zazwyczaj jako ochrona przed deszczem. Tym razem osłoni cię przed słońcem.

Jak radzić sobie z upałem? TOP 10 sposobów! [ZDJĘCIA]

Wyobraża sobie Pan, że w Polsce będą rosły palmy i inne tropikalne rośliny?
Jak najbardziej. Oczywiście nie stanie się to w najbliższych latach, ale w przyszłości będzie to jak najbardziej normalne. Takie sytuacje miały już miejsce - przecież na Saharze rosły bujne lasy, w Polsce występował lądolód, nic więc nie przeszkadza, żebyśmy mieli w przyszłości i palmy. Tylko, przypomnę, wciąż jeszcze mamy też zimy, a będą jeszcze zdarzały się mroźne zimy - wcale nie jest powiedziane, że czekają nas już tylko ciepłe lata i ciepłe zimy. Polska leży w takim miejscu, że jakaś zmiana cyrkulacji może spowodować nawet zimę stulecia, co nie powinno nas dziwić. Globalne ocieplenie nie oznacza, że nie będzie już takich zjawisk, jak ekstremalne zimno. Choć co prawda szansa na mroźne zimy maleje z każdym rokiem, powinniśmy jednak pamiętać, że zawsze może się zdarzyć u nas temperatura minus 30 stopni i ponad pół metra śniegu. Powinniśmy być przygotowani na wszystko - na potężną suszę, na powodzie, na mroźną zimę, czy na zimę ciepłą. Badania wskazują jednak, że już od ponad dwudziestu lat lato u nas jest tym sezonem, który wykazuje ciepło powyżej normy, że nie mieliśmy chłodnego lata. Dziś nawet normalne temperatury budzą w nas zdumienie i mówimy: „Ale zimno! Co się dzieje z tym latem”, podczas gdy jeszcze 40 lat temu były to zupełnie normalne warunki.

Zjawisko upałów będzie się z każdym rokiem utrwalało i występowało stale?
Zwracając uwagę na tendencje, prognozy wskazują, że takie fale upałów, susze, wysokie temperatury będą się zdarzać coraz częściej. Co oczywiście nie oznacza, że każdy rok będzie ekstremalnie upalny i suchy. Ale szansa na suszę i wysokie temperatury będzie wzrastać, będą się pojawiały częściej i będą długotrwałe, bardziej dokuczliwe. Nie muszą być bite rekordy ciepła, żeby stwierdzić, ze ocieplenie nadchodzi, bo chodzi o liczbę dni ciepła i średnie temperatury.

Kiedy przyjdzie ochłodzenie? Kiedy się w Polsce skończy lato?
Nie wygląda na to, żeby lato miało się szybko i gwałtownie skończyć. Generalnie pierwsza połowa sierpnia powinna być z przewagą gorących mas powietrza, ale przy tym będą się też pojawiać groźne burze. Wygląda też na to, że wrzesień, a i początek października powinien przynieść jeszcze sporo dni z wysoką temperaturą powietrza.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl