Minęło dziesięć dni od śmierci 46-letniego George'a Floyda. Czarnoskóry mieszkaniec Minneapolis przed śmiercią był zatrzymany przez policję. Jeden z policjantów przez blisko 9 minut klęczał kolanem na szyi zatrzymanego, który dawał do zrozumienia, że nie może oddychać.
Brutalna interwencja policji spowodowała protesty i zamieszki, które wybuchły najpierw w Minneapolis, a potem rozlały się na kilkadziesiąt największych miast w Ameryce. W ostatnich dniach protesty rozlały się także na mniejsze miejscowości - informuje CNN.
Siła tych protestów nieco słabnie, jednak oprócz - jak donoszą amerykańskie media - spokojnej większości protestujących, w szeregach demonstrantów było wiele osób, które po prostu niszczyły mienie, podpalały budynki, szabrowały sklepy.
Zamieszki w USA 2020: Zdjęcia i wideo. Ameryka płonie, prote...
W miastach, w których doszło do zamieszek obowiązuje cały czas godzina policyjna. W internecie pojawiły się nagrania pokazujące też brutalne działanie policji wobec demonstrantów. Na jednym z nagrań widać, jak w Buffalo w stanie Nowy Jork 75-letni mężczyzna podszedł do policjantów, którzy szli szerokim szeregiem sprawdzając przestrzeganie godziny policyjnej. Mężczyzna coś mówił do policjantów, a ci - nie słuchając - z impetem popchnęli go do tyłu. Mężczyzna upadł na plecy i uderzył głową w betonowy chodni. Z ucha wypłynęła krew.
Na filmach z innych miejsc widać również zdecydowaną reakcję policjantów wobec osób łamiących godzinę policyjną.
Jak informuje CNN, przemoc i powszechne grabieże w miastach takich jak Nowy Jork skłoniły władze do wprowadzenia godzin policyjnych w wielu miastach, w tym w Waszyngtonie i Los Angeles. W niektórych miejscach policja pozwalała demonstrantom protestować także w czasie godziny policyjnej, jeśli przebieg protestów był spokojny. W innych miejscach funkcjonariusze egzekwowali godzinę policyjną, aresztując protestujących, czasem siłą - informuje CNN.
Sytuacji nie uspokajają komentarze prezydenta Donalda Trumpa. Najpierw wywołał on ostre reakcje po tym, jak zapowiedział wysłanie wojska, które rozpędzi "podpalaczy, szabrowników, anarchistów". Przeciwko Trumpowi wystąpił były sekretarz obrony z jego administracji generał John Mattis, który nazwał zapowiedzi prezydenta dzielącymi społeczeństwo i mogącymi doprowadzić do pogwałcenia konstytucji.
Black Lives Matter: Poznaniacy przeszli w marszu pamięci dla...
Z kolei Trump na Twitterze opublikował list od innego, emerytowanego generała, Johna Dowda, który popiera wyprowadzenie wojska dla zaprowadzenia porządku. Sam Trump określa siebie na Twitterze "Prezydentem Prawa i Porządku".
Sprawa wyprowadzenia wojsk na ulice wywołała także spór w redakcji "New York Timesa". Dziennik opublikował w czwartek komentarz konserwatywnego senatora Toma Cottona ze stanu Arkansas. Senator wezwał do wysłania wojska na ulice.
W artykule pod tytułem "Wyślijmy wojsko" napisał on, że miasta w całym kraju są nękane „orgią przemocy” i twierdził, że „zastępy lewicowych radykałów, takich jak Antifa [grupy antyfaszystowskie]” „infiltrowały marsze protestacyjne, by wykorzystać śmierć Floyda do własnych anarchicznych celów” - informuje "The Times". Cotton zaapelował, by przede wszystkim przywrócić porządek na naszych ulicach poprzez przytłaczający pokaz siły, "by rozproszyć, zatrzymać i ostatecznie odstraszać przestępców".
Wielu dziennikarzy redakcji - zwłaszcza czarnoskórych - komentowało w mediach społecznościowych, że publikacja tej opinii była dla nich obraźliwa, a także stwarza zagrożenie dla pracy dziennikarzy, relacjonujących protesty. Niektórzy dziennikarze na znak protestu wyszli z redakcji tego dnia.
Redakcja wieczorem stwierdziła, że publikacja komentarza senatora była błędem.
Jak informuje CNN, z końcem tygodnia protesty zaczęły przygasać. W czwartek odbyła się ceremonia pogrzebowa George'a Floyda, w której oprócz najbliższej rodziny uczestniczyli działacze praw człowieka, m.in. wielebny Jesse Jackson, wielebny Al Sharpton, demokratyczny przedstawiciel Minnesoty, Ilhan Omar, Martin Luther King III i komik Kevin Hart.
Przekazali oni przesłanie, że George Floyd zmienił świat.
