Uzbecka firma przewoziła do Rosji dzieła sztuki. W taki sposób omijano sankcje!

Jeden z transportów zrealizowanych przez Bek Broker zawierał dzieła sztuki znajdujące się w początkach ubiegłego roku na jachcie Triple Seven. Poza obrazami wielkich impresjonistów przewieziono również grafiki japońskie i rzeźby Fernanda Botero. Jacht jest własnością spółki offshore należącej do rosyjskiego biznesmena Aleksieja Repika, właściciela holdingu farmaceutycznego i firmy deweloperskiej. Transport wysłano z Amsterdamu do Taszkentu, a stamtąd do Moskwy.

Kolejnym klientem Bek Broker był główny projektant firmy zbrojeniowej Sojuz, Mkrticz Okrojan. Uzbecka firma wysłała do Moskwy (również przez Taszkent) obrazy Piotra Konczałowskiego, Filippa Malawina i Zinaidy Sieriebriakowej. We wrześniu 2023 roku Stany Zjednoczone wpisały Okrojana i jego rodzinę na listę sankcyjną, a w grudniu to samo uczyniły Unia Europejska i Wielka Brytania.

Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku państwa Zachodu wprowadziły sankcje ograniczające m.in. import do Rosji dóbr luksusowych, w tym dzieł sztuki i antyków o wartości przekraczającej 300 euro. Równolegle z ograniczeniami dotyczącymi ich importu rozpoczęły się konfiskaty zagranicznych majątków, należących do rosyjskich oligarchów powiązanych z Kremlem. Władze wielu krajów przejęły jachty, samoloty, nieruchomości i dzieła sztuki. W listopadzie 2022 roku niemiecka policja skonfiskowała 30 płócien z jachtu Aliszera Usmanowa (wcześniej skonfiskowano mu cztery jaja Faberge). W 2023 roku na jachcie byłego senatora Farhada Achmedowa zajęto dzieła sztuki, a w Londynie skonfiskowano jajo Faberge należące do Wiktora Wekselberga.

"Każda osoba fizyczna lub prawna w Wielkiej Brytanii lub UE, zaangażowana w dostarczanie dzieł sztuki do Rosji po nałożeniu sankcji, podlega odpowiedzialności karnej" - powiedział w rozmowie z niezależnymi rosyjskimi mediami Alex Prezanti, brytyjski prawnik.

Odpowiedzialność powstaje także w przypadku udziału w transferze dzieł sztuki do państwa trzeciego, np. Uzbekistanu, jeżeli nadawca wie, że ostatecznym miejscem przeznaczenia jest Rosja - przypomniała opozycyjna rosyjska telewizja Nastojaszczeje Wriemia.