Sytuacja wydarzyła się w ostatni piątek tuż przed północą. Do domu, w którym mieszkają 35-latek i jego 43-letni brat przyjechali czterej mężczyźni.
- Między braćmi a nieproszonymi gośćmi doszło do awantury, w tracie której ci drudzy, zaczęli bić gospodarzy. Po awanturze napastnicy wsiedli do srebrnego samochodu i odjechali – przybliżał podkomisarz Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Policjanci szybko ustalili, że auto to mercedes, dowiedzieli się też, w którą stronę odjechał. Zlokalizowali go i zatrzymali do kontroli w Chmielniku.
- Za kierownicą siedział 34-latek mający 0,4 promila alkoholu w organizmie. Kierowanie w takim stanie jest wykroczeniem. Trzej pasażerowie samochodu: 29-, 34- i 35-latek mieli po ponad promilu alkoholu w organizmie – relacjonował Karol Macek.
Starszy z pobitych braci z obrażeniami twarzy trafił do szpitala, a policjanci zaczęli odtwarzać przebieg wydarzeń.
- Ustalili, że jeden z napastników, w trakcie bicia braci chwycił za nóż, ale został obezwładniony. Decyzją prokuratora podejrzani zostali objęci dozorami, mają też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Rozliczy ich sąd – informował Karol Macek.
