W Japonię uderzyła czwarta fala pandemii. Pojawiły się apele, by odwołać Igrzyska Olimpijskie

Japońskie szpitale znalazły się w bardzo trudnej sytuacji, zaczyna już brakować covidowych łóżek i respiratorów. Dzieje się to wszystko na osiem tygodni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich.

W najtrudniejszej sytuacji są szpitale w Osace, drugim co do wielkości mieście Japonii, gdy czwarta fala pandemii ogarnia kraj, wywołując apele o odwołanie międzynarodowego wydarzenia sportowego. Takie głosy pojawiają się nie tylko w Japonii, także w wielu innych krajach.

Najbardziej zagrożony jest zachodni region Japonii, za-mieszkały przez dziewięć milionów ludzi - który był przyczyną jednej trzeciej zgonów w kraju w maju, mimo że stanowi tylko siedem proc. jego populacji.

Yuji Tohda, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Kindai w Osace ostrzega: mówiąc najprościej, to załamanie systemu medycznego. Wariant brytyjski koronawirusa i spadająca czujność ludzi doprowadziły do gwałtownego wzrostu liczby zakażeń. Satsuki Nakayama, szef oddziału pielęgniarstwa w jednym ze szpitali w Osace dodaje, że pracownicy oddziałów intensywnej opieki doszli do punktu krytycznego.

Yasunori Komatsu, kierujący związkiem pracowników regionalnych, mówi, że warunki są też tragiczne dla pielęgniarek w lokalnych ośrodkach zdrowia. Niektóre z nich mają po 200 nadgodzin. Wracają do domu o pierwszej lub drugiej nad ranem i kładą się spać i dwie godziny później budzi je się telefon i id a do pracy.

To wzbudza obawy o Igrzyska Olimpijskie. Zdaniem wielu po-winny zostać odwołane, ponieważ nie udało się zatrzymać napływu wariantów z Anglii, teraz możliwy jest atak wariantów z Indii– obawia się Akira Takasu, szef medycyny ratunkowej w Uniwersyteckim Szpitalu Medycznym i Farmaceutycznym w Osace. Na igrzyska olimpijskie przyjedzie 80 tys. sportowców z całego świata. To może być przyczyną ko-lejnej katastrofy, bo czwarta fala pandemii ogarnia już kraj i pustoszy Osakę.

Toshihiro Nikai, sekretarz generalny rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, pytany, czy odwołanie igrzysk olimpijskich wchodzi w rachubę, powiedział: „Oczywiście”.
Ale dodał też: Dla Japonii ważne są udane igrzyska. To dla nas wielka szansa. Chcę, żeby to się udało.

Osaka odnotowała w ostatnim tygodniu prawie 4 tys. nowych zakażeń, czyli prawie pięć razy więcej niż trzy miesiące temu. Tylko 14 proc. z 13 770 chorych na Covid w mieście było hospitalizowanych, co oznacza, że większość zarażonych mas pozostaje sama.

Warianty koronawirusa, które atakują świat, jeszcze bar-dziej zaostrzyły kryzys w Japonii. Ten wariant może spowodować, że nawet młodzi ludzie bardzo szybko zachorują, a po ciężkiej chorobie pacjentom trudno jest wyzdrowieć” - powiedział Toshiaki Minami, z jednego szpitali w Osace.
Do tej pory wielu młodych ludzi myślało, że są niepokonani. Ale tym razem jest inaczej i wszyscy jednakowo ponoszą ryzyko, dodaje.

Japonia była jednym z ostatnich dużych krajów, które roz-poczęły w połowie lutego szczepienia przeciwko Covid-19. Teraz ruszył program masowych szczepień w Osace i Tokio, by opanować rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wojsko utworzyło centra, by codziennie szczepić tysiące ludzi, a priorytetem są osoby starsze. Tylko niecałe 2 proc. popu-lacji jest w pełni zaszczepiona. Oczekuje się, że stan wy-jątkowy wprowadzony w kraju z powodu pandemii stanie prze-dłużony, a regiony dostaną więcej uprawnień w walce z za-razą.

Japonia jest w szczepieniach zależna od specyfiku Pfizera, bo to jedyny środek przeciwko Covid-19, który został za-twierdzony do użytku przez krajowe organy regulacyjne. Tylko połowy japońskich pracowników medycznych została za-szczepiona.