Polacy ruszają na MŚ. Małysz i PZN postawili cel. "Nie na wakacje. Koniec, kropka!"

Zbigniew Czyż
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Na takie zawody jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata nie jedzie się na wycieczkę a po medale. Koniec, kropka! A od takiego kraju z ambicjami jak Polska można i trzeba tego wymagać - mówi w rozmowie z nami Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego ds. sportu akademickiego, wiceprezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, były fizjoterapeuta Adama Małysza i reprezentacji Polski.

Zbigniew Czyż: Biało-Czerwoni mają realne szanse, aby w skokach powalczyć chociażby o jeden medal?
Rafał Kot: W czwartek nasi zawodnicy dotrą już do Norwegii, w piątek czeka ich pierwszy oficjalny trening, w sobotę kwalifikacje a w niedzielę pierwszy konkurs na skoczni normalnej. Na takie zawody jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata nie jedzie się na wycieczkę a po medale. Koniec, kropka! A od takiego kraju z ambicjami jak Polska można i trzeba tego wymagać.

W Norwegii zaprezentuje się pięciu skoczków: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Zabrakło Kamila Stocha.
Polski Związek Narciarski absolutnie nie wtrąca się do decyzji trenera kadry, choć gdybyśmy chcieli, moglibyśmy nakazać, aby do Norwegii pojechało sześciu skoczków, bo to my zatwierdzamy kadry. Nie zrobiliśmy jednak tego, gdyż jest to suwerenna decyzja całego sztabu szkoleniowego pod wodzą austriackiego trenera. Kamil ma plany na najbliższy czas wraz ze swoim sztabem szkoleniowym i my jako Polski Związek Narciarski absolutnie się w to nie mieszamy. Nie wiem, czy będzie trenował w kraju czy zagranicą.

W Trondheim zabraknie też Macieja Kota, który jest ostatnio w dobrej formie i który wywalczył dla Polski dodatkowe miejsce na wszystkie marcowe konkursy w ostatnim 6. periodzie Pucharu Świata. Pana syn jest rozczarowany, że nie jedzie na mistrzostwa świata?
Maciej ma zapewniony udział w ostatnich konkursach Pucharu Świata i na tym się obecnie skupia. Oczywiście, nie jest to zagwarantowane bo może przytrafić się na przykład choroba, ale na całym świecie jest tak, że wszystkie kadry narodowe kierują się kodeksem honorowym. Ten zawodnik, który zdobywa dodatkowe miejsce ma zapewniony start w periodzie. Maciej wrócił do kraju z USA we wtorek, w najbliższych dwóch tygodniach będzie trenował w Zakopanem pod okiem swojego trenera Wojciecha Topora.

W marcu będzie sporo okazji, aby Maciej Kot potwierdził dobra dyspozycję.
Wszystko zacznie się od Raw Air, który rusza 13 marca w Oslo a cały cykl zakończy się w Vikersund. Na koniec sezonu wszystkich zawodników czekają jeszcze zawody w Planicy na skoczni mamuciej. Dla Macieja to może być naprawdę fajny koniec sezonu.

W ubiegłym tygodni Polski Związek Narciarski oficjalnie zakończył współpracę z dyrektorem sportowym ds. skoków i kombinacjo norweskiej Aleksandrem Stoecklem. Jak wyglądało to rozstanie?
Rozstaliśmy się polubownie. Wyjaśniliśmy sobie to, o co my jako związek mieliśmy do Stoeckla pretensje, a były już dyrektor przedstawił nam swoje racje. Szukał pretekstu, żeby to już skończyć. Podziękował za współpracę, my podziękowaliśmy jemu i w takiej przyjaznej atmosferze zakończyliśmy rozmowy.

Kiedy rozpoczną się poszukiwania następcy Stoeckla?
Do końca obecnego sezonu na pewno nie będziemy szukać. To byłoby bez sensu. Nawet gdybyśmy kogoś właściwego na to miejsce znaleźli, to przez ostatnie trzy tygodnie sezonu nic nie zrobi. Lepiej poszukiwania rozpocząć po ostatnich zawodach. Obecnie mamy też inne sprawy na głowie. Praca związku, to nie tylko skoki narciarskie i narciarstwo alpejskie, ale też dyscypliny biegowe czy kombinacja norweska. Musimy się skupić nad całością.

Będziecie szukać w kraju czy zagranicą?
Na razie nie ma konkretnych założeń. Kiedy nowy dyrektor rozpocznie u nas pracę? Nie zakładamy takiej daty. Być może będzie koniec maja, a być może 1. czerwca lub początek lipca. Lepiej szukać dwa dni dłużej a dobrze, niż dzień krócej a źle.

Tuż po rezygnacji Stoeckla z pracy w PZN postanowił zrezygnować także Filip Rzepecki, dyrektor sportowy odpowiedzialny za narciarstwo alpejskie. To już przesądzone, że odejdzie po sezonie?
Rozmawialiśmy z Filipem, aby się jeszcze zastanowił i zobaczymy jak sprawy się potoczą.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl