- Mój stary kumpel z boiska wykonuje fantastyczną pracę, bo chyba mało kto liczył, że klub z takim budżetem będzie się liczyć w Lidze Mistrzów. Kolejny raz okazuje się jednak, że pieniądze nie grają
- mówi Jacek Bąk, 96-krotny reprezentant Polski, uczestnik finałów mistrzostw świata 2002 i 2006 oraz Euro 2008.
Nowa formuła Ligi Mistrzów, z 36 uczestnikami i tak zwaną fazą ligową, ma swoje plusy i minusy. Bąk uważa, że z daleko idącymi ocenami trzeba się powstrzymać.
- To nowość, jesteśmy w trakcie poznawania tej formuły. Na pewno przybyło meczów o coś, doszły spotkania 1/16 finału i już na tym szczeblu zobaczymy hit Manchester City - Real Madryt. Stawiam na „Królewskich”. Wiem, że mają swoje problemy kadrowe, ale Carlo Ancelotti nieraz już udowadniał, że wychodzi z różnych opresji
- uważa Bąk i z dumą wraca do swoich potyczek przeciwko słynnemu włoskiemu szkoleniowcowi w sezonie 2002/03.
Nasz kadrowicz grał wtedy w RC Lens, który w grupie rywalizował z AC Milan prowadzonym przez Carla Ancelottiego. To był wielki team, lecz 29 października 2002 poległ na Stade Bollaert, choć prowadził po golu Andrija Szewczenki. Bąk miał udział przy trafieniu na 1:1 - zagrywał piłkę do Johna Utaki, a ten asystował przy trafieniu Daniela Moreiry. Zaraz po zmianie stron Utaka pokonał Christiana Abbiatiego i francuski zespół zwyciężył 2:1.
- Graliśmy super przeciwko rossonerim z Paolo Maldinim, Andreą Pirlo, Alessandro Costacurtą, Szewczence, Clarence’owi Seedorfowi. Z ławki nie podniósł się nawet Gennaro Gattuso
- dodaje Bąk, który debiut w Lidze Mistrzów zaliczył w barwach Olimpique Lyon, a kolejne 6 występów dołożył w RC Lens.
W piłce nożnej wszystko zmienia się dynamicznie. Dziś AC Milan nie jest tak potężny, jak na początku wieku, ale na pewno jest mocny i uchodzi za faworyta konfrontacji z Feyenoordem Rotterdam. W holenderskim zespole szansę może dostać Jakub Moder, pozyskany z Brighton & Hove Albion. Polaka ze względów proceduralnych zabrakło w ostatnich seriach fazy ligowej, ale jest do dyspozycji trenera na mecz z Milanem.
W krajowej lidze przed bojem z Atalantą w FC Brugge skorzystano z Michała Skórasia (od 64 minuty z OH Leuven, 1:0), z Paris Saint-Garmain bronił nasz Radosław Majecki, a AS Monaco przegrało 1:4. Do księstwa zawita Benfica Lizbona, zapowiada się ciekawe spotkanie.
- Emocji na pewno nie zabraknie
- mówi Bąk i zachęca do kibicowania rodakom.
Pary 1/16 finału Ligi Mistrzów UEFA - pierwsze mecze:
11.02, wtorek:
Stade Brestois - Paris SG (18.45)
Juventus Turyn - PSV Eindhoven (21.00)
Manchester City - Real Madryt (21.00)
Sporting Lizbona - Borussia Dortmund (21.00)
