Śmigłowiec X3 koncernu Airbus Helicopters, najszybsza tego rodzaju konstrukcja na świecie, opracowana przy współpracy specjalistów z Politechniki Łódzkiej, będzie miał swojego następcę. Duży udział w rozwijaniu nowej konstrukcji ma biuro projektowe Airbus Helicopters Polska w Łodzi, gdzie w pracach nad Racerem - bo taką nazwę nadano nowemu śmigłowcowi - uczestniczy 11-osobowy zespół młodych inżynierów. Cały projekt pilotuje zespół, na którego czele stoi Tomasz Krysiński, pochodzący z Łodzi dyrektor działu badań naukowych i innowacji w koncernie Airbus Helicopters.
Nowy helikopter zostanie zaprezentowany za dwa lata, a dziewiczy loty zaplanowano na rok 2020. Nowy helikopter raczej nie będzie bił rekordu prędkości jak jego protoplasta (487 km/h), ale jego prędkość przelotowa - ponad 400 km na godzinę - będzie o 50 proc. większa niż w przypadku śmigłowców o klasycznej konstrukcji. Pomyślany został jako bardzo szybki i ekonomiczny śmigłowiec, który znajdzie zastosowanie np. w szybkim transporcie, pogotowiu lotniczym, misjach poszukiwawczo-ratowniczych i w sektorze biznesu.
Zamiast francuskich Caracali Łódź będzie montować amerykańskie Żmije?
Jak będzie wyglądał nowy śmigłowiec, pokazano w drugiej połowie czerwca na salonie lotniczym Paris Air Show. Tak jak X3, ma po bokach dwa śmigła, ale umieszczono je z tyłu niewielkich skrzydeł i są to śmigła pchające, a nie ciągnące jak w X3. Rewolucyjnym rozwiązaniem są same skrzydła, tzw. box-wing, co można przetłumaczyć jako skrzydło skrzynkowe.
- Śmigła pchające umieszczone za box-wingiem dają siłę ciągu o 10 proc. większą niż w X3 - wyjaśnia Tomasz Krysiński techniczne szczegóły nowej konstrukcji. - Ponadto przy szybkim locie, z prędkością 190 mil na godzinę, górny wirnik zwalnia, a dużą część siły nośnej nadają śmigłowcowi wspomniane skrzydła. Dzięki bardzo niskim oporom lotu, maszyna może lecieć tylko na jednym silniku, co obniża o 20 proc. zużycie paliwa. W tych warunkach konsumuje mniej paliwa niż równorzędny śmigłowiec lecący z prędkością 140 mil na godzinę. Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest bezpieczne wejście do śmigłowca, ponieważ śmigła ukryte są za skrzydłem.
PiS zrywa negocjacje z Airbus Helicopters. Polska nie kupi Caracali
Nowy śmigłowiec jest niezwykle zaawansowany technologicznie. Powstaje przy udziale 35 partnerów z 12 państw. W łódzkim biurze firmy Airbus Helicopters prace przy tym projekcie zaczęły się od dwóch osób, teraz zespół liczy ich 11.
- Ten zespół ma bardzo istotny udział w całym projekcie - podkreśla Tomasz Krysiński i wylicza: - Zajmuje się pełnym projektem wału napędowego, pracami obliczeniowymi nad skrzynią przekładni głównej, całym systemem paliwowym i nowatorskim systemem wysokiego napięcia dla silników.
Airbus Helicopters otworzył swoje biuro konstrukcyjne w Łodzi ponad dwa lata temu. W ciągu ostatniego roku liczba pracowników zwiększyła się dwukrotnie i sięga 53 osób.
**
Airbus Helicopters wydaje oświadczenie w sprawie Caracali**
W projekt Racera zaangażowane będzie nie tylko biuro koncernu. Jak zapowiada Tomasz Krysiński, testy elementów mechanicznych do nowego śmigłowca będzie wykonywać łódzka firma Sensor, od dawna współpracująca z koncernem Airbus Helicopters.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem