Dzielnicowi z piotrkowskiej komendy policji ustalili, że w małym mieszkaniu we wschodniej części Piotrkowa Trybunalskiego może być prowadzona nielegalna hodowla szczurów, a zwierzęta przetrzymywane są w urągających warunkach.
O podejrzeniu znęcania się nad zwierzętami zawiadomili prezesa piotrkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i Powiatowego Lekarza Weterynarii. Jak podaje biuro prasowe policji, w miniony czwartek, 24 maja, funkcjonariusze pojechali pod ustalony adres. Drzwi niewielkiego mieszkania otworzyła kobieta. Ich oczom ukazał się niecodzienny widok. W lokalu, składającym się z jednego pomieszczenia, na szafkach zobaczyli piętrowo ustawione ciasne klatki a w nich szczury leżące jeden na drugim. Było ich tak dużo, że trudno je było zliczyć.
Na podstawie oględzin funkcjonariusze ustalili, że w klatkach było 131 szczurów różnej płci. Jak się okazało, zwierzęta nie były wypuszczane i nie miały stałego dostępu do wody. Zebrany materiał dowodowy dał podstawę do wszczęcia postępowania pod kątem znęcania się nad zwierzętami.
Powiatowy lekarz Weterynarii Paweł Śpiewak podjął decyzję, by szczury, które są oswojone z ludźmi, pozostawić na razie u właścicieli.
- To nie była drastyczna sytuacja na tyle, by te zwierzęta natychmiast odbierać. Były w dość dobrej kondycji. Właściciele zostali pouczeni, jak poprawić ich warunki bytowania i daliśmy im kilka miesięcy na znalezienie im nowych domów. W tym mieszkaniu nie może pozostać więcej niż 10 szczurów - mówi Paweł Śpiewak.
W poszukiwaniu nowych domów dla szczurków, które są oswojone i nauczone przebywania z człowiekiem pomaga właścicielom piotrkowskie schronisko dla zwierząt. Zainteresowani adopcją mogą kontaktować się z panią Lucyną pod nr tel. 606 750 417.
Zobacz też: W centrum Warszawy zadomowiły się szczury. Po zmroku wychodzą na łowy