Otwarcie nowego Planetarium Śląskiego coraz bliżej
Zbliżamy się do momentu, w którym wykonawca, firma Budimex, zakończy swoją część prac.
- Na budowie z dnia na dzień robi się coraz ładniej. Trwa porządkowanie przestrzeni. Zaczęły się już wewnętrze odbiory, w trakcie których sprawdzamy, czy wszystko jest dobrze zrobione i czy będziemy wprowadzać ewentualne poprawki - tłumaczy Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego.
W wielu miejscach zaczęła się instalacja wyposażenia zamówionego w ramach osobnych przetargów. Powstają już konstrukcje, które będą podtrzymywać m.in. platformę do wstrząsów, pokoje klimatyczne i kulisty ekran.
Stara aparatura składana jest w sali wystawowej poświęconej astronomii, która znajdować się będzie w centralnym punkcie obiektu, pod zegarem słonecznym. W sali planetarium trwa także integracja systemu projekcyjnego.
- W tym wypadku wchodzimy już w fazę testów. Może jeszcze nie z wszystkimi możliwościami i jeszcze nie w maksymalnej jakości, ale już możemy obserwować tu gwiazdy. Wszystko idzie zgodnie z założeniami - wyjaśnia Damian Jabłeka.
Oba systemy, jakie będą tam wykorzystywane, czyli cyfrowy system RSA Cosmos oraz optyczny GOTO, są już zamontowane w sali głównej. Obecnie wykonawca pracuje nad optymalizacją i synchronizacją obu systemów, tak aby przechodzenie w trakcie projekcji z jednego na drugi, nie było zauważalne dla widzów.
Nie przeocz
- Widok będzie totalnie zsynchronizowany. Myślę, że to też będzie coś niesamowitego - ciemne, prawdziwie czarne niebo i dosłownie punktowe gwiazdki. W naszym wcześniejszym systemie projekcyjnym, gdzie już wtedy niebo było świetne, gwiazdy miały pewną powierzchnię. Kiedy siedziało się blisko ekranu, można było dostrzec, że jest to taki krążek. Teraz dokładnie tak jak na niebie, będą to punkciki - dodaje Damian Jabłeka.
Stary system, już jako zabytek techniki, będzie funkcjonować w nowej części, w centralnym punkcie Parku Nauki. Wysłużone urządzenie marki Zeiss nie będzie już miało charakterystycznej kopuły, a zatem nie będzie pełniło funkcji planetarium, ale wciąż będzie działać i przy jego pomocy będzie można np. wyświetlać gwiazdy na ścianie.
- Przez 67 lat z nami pracował. Warto go zachować bo jest to jedno z ostatnich w pełni funkcjonalnych urządzeń tego typu na świecie. To niesamowita myśl z lat 20-tych, która sprawdza się do dziś - podkreśla Damian Jabłeka.
Aktualnie wykonawcy muszą jeszcze zainstalować wszystkie elementy wystawiennicze, a Planetarium przystępuje do odbioru budynku.
- To procedury budowlane, wiele instytucji musi wydać zgody na użytkowanie budynku. Kiedy to nastąpi, wprowadzimy się i będziemy nadzorować montaż ostatnich urządzeń i przygotujemy budynek na przyjęcie gości. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem będziemy gotowi w połowie tego roku - dodaje Damian Jabłeka.
Przypomnijmy, koszt remontu i wyposażenia sali projekcyjnej to 14 mln złotych, a całościowa wartość modernizacji obiektu wyniesie ponad 154 mln złotych.
Do zabytkowej części obiektu pod ziemią dobudowano dwa nowe pomieszczenia o powierzchni ponad 2,5 tys. m kw. Znajdą się tam pracownie i sale wykładowe. Dzięki temu Planetarium będzie dwa razy większe niż do tej pory. W przebudowanym obiekcie goście będą mogli skorzystać m.in.: z symulatorów lotów w kosmos, kolumny pogodowej i pokoi klimatycznych.
Musisz to wiedzieć
- Nauczyciele przeżywają dramat przez prace, które spędzają im sen z powiek
- Biedronka, Lidl, Ikea i inni usuwają ten towar. Czasami możesz żądać zwrotu kasy
- Czerwona strefa w połowie śląskich miast. Tu jest najwięcej zachorowań
- Z tego sprzętu rezygnuje wojsko. AMW ogłasza przetarg atrakcyjnych przedmiotów ZOBACZ
