W ubiegły czwartek posłowie PiS przedstawili projekt ustawy o zmianach w sądownictwie powszechnym. Prace nad projektem trwały ok. miesiąc od ogłoszenia wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Stwierdził on, że polski Sąd Najwyższy powinien zbadać niezależność własnej Izby Dyscyplinarnej.
Propozycja zmian ma również związek z niedawnym oświadczeniem olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna, który w odniesieniu do wyroku TSUE, domagał się od Kancelarii Sejmu publikacji list poparcia dla sędziów w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Projekt ustawy ma wprowadzić zmiany m.in. w funkcjonowaniu kolegiów sędziowskich, nominacjach dla nowych sędziów, ale również zabroni sędziom wystąpień publicznych poza salą sądową.
- Celem jest oczywiście wprowadzenie porządku i zapewnienie bezpieczeństwa obrotu prawnego. Jeżeli jeden sędzia rości sobie prawo do podważania kompetencji drugiego sędziego, który wydaje wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej i jest mianowany przez prezydenta, doprowadza to do olbrzymiego chaosu i zagrożenia dla obywateli - mówił dla "Dziennika Bałtyckiego" Jan Kanthak, jeden z posłów wnioskodawców.
- Ewidentnie ten projekt ma na celu zastraszenie sędziów. Sankcje mają zniechęcić sędziów do stosowania wyroków TSUE czy Sądu Najwyższego. Dla sędziego Sądu Najwyższego, który będzie śmiał stosować wyrok TSUE i badać czy sądy są właściwie obsadzone, przewiduje się wydalenie z zawodu. To są metody stalinowskie - komentowała gdańska sędzia Dorota Zabłudowska z SPP Iustitia.
Przeciwko projektowi ustawy protestują środowiska sędziowskie w całej Polsce, m.in. Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. W środę wieczorem w całym kraju odbędą się manifestacje przed sądami.
Przed gmachem gdańskiego Sądu Okręgowego przy ul. Nowe Ogrody 30/34 odbędą się dwa protesty. Pierwszy o 18:00, a drugi o 20:00. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy w drugim z protestów weźmie udział Donald Tusk, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, były premier RP i były szef Rady Europejskiej.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
