13 stycznia tego roku, podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, Stefan W. zadał śmiertelne ciosy prezydentowi tego miasta - Pawłowi Adamowiczowi.
Stefan W. zaledwie kilka tygodni przed tymi tragicznymi wydarzeniami wyszedł z więzienia, gdzie od 2013 roku odsiadywał wyrok za napady z bronią na placówki bankowe.
Zobacz także:Opinia biegłych psychiatrów ws. Stefana W., zabójcy Pawła Adamowicza
W czasie pobytu za kratami mężczyzna był leczony, gdyż stwierdzono u niego chorobę psychiczną. Krótko przed zakończeniem odsiadki na policję zgłosiła się matka Stefana W. Jak podaje Onet, miała poinformować, że niepokoi ją stan psychiczny syna. Mężczyzna miał słyszeć głosy, mówić o dużym poczuciu krzywdy i obwiniać o swoją sytuację polityków.
Śledztwo w sprawie tego, jak sygnał od matki Stefana W. potraktowała policja i Służba Więzienna poprowadzi Prokuratura Okręgowa w Toruniu, której przekazano materiały dowodowe. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że przekazanie tego wątku sprawy toruńskiej prokuraturze wynika z troski o zachowanie bezstronności postępowania.
Paweł Adamowicz - sylwetka, wspomnienia, archiwalne zdjęcia