Whirlpool zawiesza produkcję na czas epidemii koronawirusa
Od środy 1 kwietnia Whirlpool, wielki producent AGD, zaczyna zawieszać produkcję w swoich fabrykach w Polsce, w tym w regionie łódzkim. W środę 1 kwietnia zawieszona została produkcja w zakładzie w Radomsku i jednej fabryce w Łodzi. Pozostałe dwie fabryki w Łodzi zatrzymują produkcję w czwartek 2 kwietnia i piątek 3 kwietnia. Decyzja dotyczy także fabryki we Wrocławiu.
Jak nam powiedział Zygmunt Łopalewski, rzecznik Whirlpoola, produkcja zostaje zatrzymana do połowy kwietnia. W wyniku uzgodnień z czterema centralami związkowymi, okres postoju podzielono na dwie równe części. W pierwszej pracownicy będą wykorzystywać zaległe i bieżące urlopy (jeśli ktoś nie ma zaległego), w drugiej pójdą na postojowe, płatne sto procent.
Whirlpool zatrudnia w fabrykach w Łodzi około 1800 pracowników i drugie tyle w Radomsku. Ponadto w Łodzi funkcjonują dwa centra usług wspólnych w dziedzinie finansów i logistyki zatrudniające około 300 osób. W tym wypadku pracownicy od pewnego czasu są nakłaniani do pracy zdalnej.
Wstrzymana praca w fabrykach Whirlpool w Łodzi i Radomsku
Zygmunt Łopalewski podkreśla, że za decyzją o zawieszeniu produkcji stoi troska o zdrowie pracowników, a w zakładach Whirlpoola wdrożono zasady bezpiecznej odległości między pracownikami i wyposażenia w ich w rękawiczki ochronne, zanim takie rygory ogłosił premier 31 marca. Z drugiej strony wiadomo, że pandemia koronawirusa powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na produkcję.
To kolejny wielki producent w Łódzkiem, który zawiesza produkcję z powodu pandemii. W sobotę produkcję na trzy tygodnie zawiesiły trzy fabryki koncernu BSH, producenta sprzętu agd, zatrudniającego w Łodzi jeszcze więcej pracowników niż Whirlpool oraz zakłady Ceramika Paradyż, producent płytek ceramicznych, zatrudniający około 1400 osób w pięciu fabrykach w Paradyżu, Tomaszowie Mazowieckim i Opocznie. W przypadku tej drugiej firmy nie określono jak długo potrwa zawieszenie produkcji. Można szacować, że we we wszystkich wspomnianych firmach zawieszenie obejmuje łącznie około 10 tysięcy pracowników.
