Rosyjskie siły ostrzeliwują cele cywilne w wielu rejonach Ukrainy. W tych atakach pada wiele ofiar cywilnych, w tym dzieci. 9 marca zaatakowany został szpital położniczy w Mariupolu. Rosyjskie władze, ustami szefa MSZ Siergieja Ławrowa, twierdzą kłamliwie, że placówka była bazą batalionu Azow.
Wcześniej, 4 marca, ostrzelana została szkoła w Żytomierzu, w której uczyły się także dzieci mieszkających w okolicach Polaków.
Już w pierwszych dniach wojny, ostrzelane zostało przedszkole w Ochtyrce w obwodzie sumskim.
Julian Grudzień, prezes stowarzyszenia reprezentującego Dzieci Zamojszczyzny oraz m.in. byłych więźniów obozów koncentracyjnych z tego regionu, wystosował list otwarty do ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce. W imieniu ofiar II wojny światowej domaga się w nim natychmiastowego zaprzestania działań wojennych na Ukrainie.
