Posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic, w imieniu swojego klubu pytała wiceszefową resortu zdrowia o kwestię dostępności dla kobiet lekarzy ginekologów, gabinetów ginekologicznych, badań prenatalnych i zabiegów przerywania ciąży. - W ilu polskich szpitalach mających oddziały ginekologiczno-położnicze wykonuje się pełen pakiet badań prenatalnych i terminację ciąż z przyczyn embriopatologicznych? - pytała posłanka.
Parlamentarzystkę interesowała także kwestia liczby szpitali „odmawiających przeprowadzenia procedur medycznych z przyczyn embriopatologicznych i z wykorzystaniem jakich pretekstów”. Co Ministerstwo Zdrowia zrobiło, jakie wdrożyło procedury dyscyplinujące, by zapewnić wszystkim pacjentom równy dostęp do świadczeń medycznych gwarantowanych prawem? - pytała Kucharska-Dziedzic.
Szczurek-Żelazko: Prawo obowiązuje od momentu opublikowania wyroku TK
W odpowiedzi wiceszefowa resortu zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko podkreśliła, że „najważniejsze jest życie” i dlatego działania Ministerstwa Zdrowia zmierzają do „zapewnienia tego konstytucyjnego prawa”. - Czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczy jednej z trzech przesłanek dopuszczających w Polsce aborcję – przypomniała.
Podkreśliła przy tym, że „prawo obowiązuje od momentu opublikowania wyroku TK”. - W związku z powyższym o tej godzinie mamy stan prawny taki, jaki obowiązywał przez ostatnie kilkadziesiąt lat (…) Na dzień dzisiejszy w Ministerstwie Zdrowia nie mamy sygnałów, który szpital odmawia wykonania tychże zabiegów – mówiła.
Wiceminister zaznaczyła, że każdego roku resort zdrowia przedstawia w Sejmie sprawozdanie zawierające informacje, o dostępności do zabiegów oraz ile zostało ich wykonanych i z jakich powodów. - W 2019 r. zostały wykonane 1074 aborcje z przesłanek medycznych wskazujących na bardzo duże prawdopodobieństwo ciężkiego uszkodzenia płodu (…) Dokonano 33 zabiegów w przypadku, gdy ciąża stanowiła zagrożenie życia kobiety ciężarnej, a trzy przypadki były z przesłanki, gdy zachodziło podejrzenie, że ciąża mogła powstać w wyniku czynu zabronionego – wyliczała.
Wskazała również, że wojewódzkie raporty wskazują, iż większość zabiegów (430) została wykonana z powody trisomii chromosomu 21 oraz wad współistniejących lub też bez.- Dużą grupę stanowią zabiegi wykonane z powodu mnogich wad płodu, niedających szans na samodzielne życie - wyjaśniała.
Gorąca dyskusja w Sejmie
- Aborcja powinna być w Polsce legalna, a dzięki edukacji seksualnej i dostępnej antykoncepcji, także rzadka – przekonywała podczas swojego wystąpienia Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei posłanka Wanda Nowicka z Lewicy odniosła się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i wtorkowego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, apelującego do sympatyków PiS o ochronę kościołów. - Prezes Kaczyński nie pozostawił złudzeń. Nie ma żadnego współczucia wobec kobiet. PiS zdradził kobiety. Nie traktuje je jako obywatelki – mówiła.
