Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Bartosz Domaszewicz przeprosił za mem ze słowami vote bitchez

Marcin Bereszczynski
Marcin Bereszczynski
Bartosz Domaszewicz (z prawej) w tej kadencji znalazł się w prezydium Rady Miejskiej w Łodzi. Wielu chciało go odwołać ze niefortunny mem. Odwołany miał być również wiceprzewodniczący z PiS Krzysztod Stasiak (z lewej). Koalicja KO-SLD miała to zrobić w odwecie, za brak ich przedstawiciela w prezydium sejmiku.
Bartosz Domaszewicz (z prawej) w tej kadencji znalazł się w prezydium Rady Miejskiej w Łodzi. Wielu chciało go odwołać ze niefortunny mem. Odwołany miał być również wiceprzewodniczący z PiS Krzysztod Stasiak (z lewej). Koalicja KO-SLD miała to zrobić w odwecie, za brak ich przedstawiciela w prezydium sejmiku. Krzysztof Szymczak
Prawie tydzień trwała burza wywołana memem ze słowami "vote bitchez", zamieszczonym przez Bartosza Domaszewicza, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Łodzi. We wtorek rano Bartosz Domaszewicz przeprosił za to za pośrednictwem Facebooka.

Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Bartosz Domaszewicz przeprosił osoby urażone jego memem ze słowami „vote bitchez”.

„Kilka dni fejsbookowej abstynencji pozwala czasami na lepsze przemyślenie niektórych spraw. Ponieważ mój niefortunny mem z instastory włożony w nowy, publiczny kontekst sprawił zawód i uraził bardzo wiele osób to chciałbym tych wszystkich ludzi serdecznie przeprosić” - napisał Bartosz Domaszewicz na Facebooku.

Przypomnijmy, że radny pozował przy stole prezydialnym Rady Miejskiej z rękoma ułożonymi jak u rapera, co podpisał „vote bitchez”. Zdjęcie zrobiono w dniu, gdy Dużą Salę Obrad Rady Miejskiej nazwano imieniem Łódzkich Włókniarek. Radni PiS i grupa EL0000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi zażądali dymisji Domaszewicza z funkcji wiceprzewodniczącego. Skrytykowały go Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, a Waldemar Krenc, szef łódzkiej „Solidarności” wezwał miejskich radnych wszystkich kadencji, aby przyszli 12 grudnia o godz. 15 na obrady Rady Miejskiej, żeby zaprotestować przeciwko zachowaniu Domaszewicza.

- Cieszę się, że przeprosił, chociaż powinien zrobić to oficjalnie w formie oświadczenia i podać się do dymisji - mówi Waldemar Krenc. - Zostało jeszcze kilka dni do sesji Rady Miejskiej i zobaczymy, czy będzie protest, czy tylko przyjdziemy na obrady zobaczyć, czy radny przeprosił szczerze, czy było to wymuszone. Pikiety żadnej nie planujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl