W ostatnim czasie powrócił temat reparacji dla Polski za szkody wyrządzone przez Niemcy w czasie II wojny światowej. Wszystko za sprawą odpowiedzi Berlina na oficjalną notę dyplomatyczną w tej sprawie. Wynika z niej, że według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
"Polacy prawie nie pomagali Żydom". Kłamliwe tezy niemieckiego dziennikarza
Temat ten został poruszony przez media nie tylko w Polsce, ale również w Niemczech. Pochylił się nad nim dziennik "Die Welt". Główny komentator gazety Jacques Schuster w obszernym tekście zdecydował się na postawienie nie tylko bulwersującej, ale również kłamliwej i krzywdzącej tezy.
Otóż zdaniem Jacquesa Schustera, oba rządy powinny badać historyczną prawdę, "do której tak samo jak niemieckie zbrodnie należy pytanie, dlaczego Polacy w dużej mierze tylko obserwowali tłumienie przez Niemców w 1943 roku powstania w getcie warszawskim, a prawie nie pomagali Żydom".
Wiceszef MSZ odpowiada na publikację "Die Welt". "Trzeba znać podstawowe fakty"
Tego rodzaju stwierdzenie spotkało się ze zdecydowaną odpowiedzią polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wiceszef tego resortu Paweł Jabłoński zwrócił uwagę nie tylko na podstawowe fakty związane z niemieckimi zbrodniami, ale również złożył dziennikarzowi pewną propozycję.
– Jacques Schuster, główny komentator niemieckiego "Die Welt" napisał, że Polsce nie należą się odszkodowania od Niemiec za II Wojnę Światową, bo - uwaga! - w czasie wojny Polacy tylko biernie się przyglądali i nie pomagali Żydom. Naprawdę on coś takiego napisał. Też nie mogłem w to uwierzyć – przyznał Jabłoński w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
– Szanowny panie Schuster, wie pan dlaczego domagamy się od Niemiec zadośćuczynienia? Powiem panu. Dlatego, że w czasie wojny pańscy rodacy zamordowali prawie 6 milionów moich rodaków, rozgrabiliście cały kraj, dobra kultury. Zniszczyliście całą Polskę. I nigdy Niemcy za to nie zapłaciły. Jeżeli pan naprawdę tego nie wie, to ja zapraszam pana do Polski na wycieczkę edukacyjną. Zabiorę pana do Muzeum Powstania Warszawskiego, na spacer śladami murów Getta, dowie się pan czym była "Żegota", kim była Irena Sendler, która uratowała tysiące żydowskich dzieci – dodał.
Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślił, że aby rozmawiać o historii, trzeba znać podstawowe fakty.
– Dlatego w poniedziałek wyślę do pana oficjalne zaproszenie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i liczę na to, że pan to zaproszenie przyjmie – poinformował Paweł Jabłoński.
